Mija 65 lat od tragicznego pożaru i stalinowskich represji. Wydarzenia zwane „sprawą elbląską” przypomina przygotowywany właśnie przez teatr elbląski spektakl pod tytułem „Matnia”. Sabotaż, szpiegostwo i dywersje. Takie zarzuty usłyszało prawie sto osób po pożarze hali produkcyjnej zakładów mechanicznych w Elblągu. Byli to głównie repatrianci z Francji. Dziewięć osób skazano w pokazowym procesie, w tym trzy na karę śmierci.
Marek Nowosad spotkał się z ostatnim żyjącym człowiekiem, który był skazany. To głównie na podstawie losów Józefa Olejniczka powstał scenariusz dramatu.