Spadek liczby ofert pracy na portalach rekrutacyjnych. Dlaczego pracodawcy nie zatrudniają?

(fot. Radio Gdańsk)

Nowe dane z rynku pracy: jak donosi „Rzeczpospolita” na podstawie danych agencji zatrudnienia Adecco Group, liczba ofert pracy na portalach rekrutacyjnych w mediach społecznościowych spadła we wrześniu do 262,5 tys. To o 35 tys. ofert pracy mniej niż w sierpniu i o prawie 91 tys. mniej niż we wrześniu 2022 roku. Spadek liczby ogłoszeń o pracę dotyczył zarówno małych jak i dużych serwisów rekrutacyjnych. Czy rzeczywiście widać, że pracodawcy wstrzymują się z zatrudnieniem? Iwona Wysocka rozmawiała o tym w audycji „Ludzie i Pieniądze” z Romanem Walasińskim, wieloletnim menadżerem w ochronie zdrowia oraz Bogusławem Wieczorkiem, doradcą zarządu Olivia Center.

– Jest to wyraz cykliczności gospodarki i spowolnienia, które nas pewnie czeka w przemyśle i w gospodarce. Na to nałożyła się też inna fala, czyli odczuwamy teraz skutki wszystkich tych dotacji pandemicznych, które bardzo mocno napompowały niektóre z sektorów gospodarki, no i firmy teraz muszą znormalizować trochę tę swoją działalność, zoptymalizować zasoby do tych celów, które chcą osiągać. Myślę, że to jeszcze chwilę potrwa, nie biłbym na alarm, natomiast faktycznie tych ogłoszeń jest mniej. Szczególnym przypadkiem są firmy IT, bo tam pompowanie tego balonu było o wiele mocniejsze niż gdzie indziej, tych ofert pracy dla programistów jest mniej, natomiast znowu, odebrałbym to jako unormowanie sytuacji, to może się wiązać z obniżką wynagrodzeń czy pogorszeniem warunków pracy, ale nadal są to bardzo dobre warunki i wynagrodzenia powyżej średniej. Faktycznie, pierwsza połowa tego roku to był czas zwolnień, różne firmy w różnym okresie, koniec zeszłego roku to tzw. bigtechy w Stanach Zjednoczonych, duże zwolnienia, później one były kontynuowane trochę w mniejszej skali w innych podmiotach. Faktycznie tak było, ale w ostatnich tygodniach raczej tego nie słychać, więc wydaje się, że sytuacja jest opanowana – wskazał Bogusław Wieczorek.

– Jesteśmy w wykresie okołowyborczym i przez różne ugrupowania prezentowane są tez różne rozwiązania dla przedsiębiorców, od lewa do prawa, w związku z tym racjonalnym zachowaniem przedsiębiorcy jest przyjrzenie się tej całej sytuacji, zaczekanie na wybory. Gospodarka to też polityka, w związku z powyższym wydaje się, że jeżeli nałożymy na ten kontekst, o którym mówił mój poprzednik kontekst nasz, lokalny, tej sytuacji, w której jesteśmy, czyli przedwyborczy czy okołowyborczy to ten spadek potrzeb zatrudnieniowych w spółkach, firmach widać. Branża medyczna się rozwija i też w kontekście zatrudnienia informatyków, którzy borykają się z pewnymi problemami. Moje doświadczenia są takie, że w branży medycznej informatycy znajdą zatrudnienie w perspektywie miesięcy, lat. I ten sektor rozwija się akurat bardzo dynamicznie. Maszyny, urządzenia informatyczne, które wspomagają proces leczenia, to już w tej chwili powszechność, więc to jest też wskazówka dla wielu informatyków, którzy poszukują pracy, aby zainteresowali się tym. To jest niezwykle ciekawy, oczywiście niezwykle wymagający sektor, ale wydaje się, że zatrzymanie akurat tego sektora i rozwoju technik IT jest niemożliwe, bo to są rozwiązania globalne – zapewnił Roman Walasiński.

Posłuchaj:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj