601. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Cztery osoby ranne w rosyjskich ostrzałach Chersonia

(Fot. EPA/YAKIV LIASHENKO)

Trwa 601. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rosyjska rzeczniczka praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa przyznała, że Rosja od początku inwazji deportowała miliony Ukraińców, w tym 700 tys. dzieci – pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną.

20:23 Cztery osoby ranne w rosyjskich ostrzałach Chersonia

Cztery osoby zostały ranne w wyniku zmasowanego ostrzału artyleryjskiego Chersonia na południu Ukrainy, zaatakowanego przez wojska rosyjskie, stacjonujące na wschodnim brzegu przepływającego przez to miasto Dniepru – poinformowały we wtorek lokalne władze.

Przekazały one, że armia rosyjska uderzyła w dnieprowską i suworowską dzielnicę Chersonia.

– Według zweryfikowanych informacji czterech mężczyzn zostało rannych. Wszystkim udzielona została pomoc medyczna – przekazał na Telegramie szef miejskiej administracji wojskowej Roman Mroczko.

Chersoń, który Rosjanie zajęli na początku marca 2022 r., wojska Ukrainy wyzwoliły w listopadzie tegoż roku.

Już kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać to miasto i jego okolice ze stanowisk artyleryjskich, rozmieszczonych po drugiej stronie Dniepru. W wyniku tych działań wroga regularnie giną cywile.

Jedno z najtragiczniejszych takich zdarzeń miało miejsce 3 maja 2023 roku, gdy Rosjanie zabili na Chersońszczyźnie 23 osoby i ranili 46.

18:43 Prezydent Zełenski: nasze siły zbrojne użyły rakiet ATACMS

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził we wtorek użycie przez Siły Zbrojne Ukrainy amerykańskich pocisków balistycznych ATACMS. Mówił o tym w nagraniu zamieszczonym w sieciach społecznościowych.

– Dziś szczególne słowa wdzięczności należą się USA. Nasze uzgodnienia z prezydentem (Joe) Bidenem są realizowane. Są realizowane bardzo dokładnie. ATACMS się zaprezentowały – powiedział Zełenski

Wcześniej dziennik „Wall Street Journal” podał, powołując się na źródła wtajemniczone w sprawę, że Stany Zjednoczone potajemnie wysłały Ukrainie niewielką liczbę pocisków balistycznych ATACMS o zasięgu 160 km i Ukraina wystrzeliła pierwsze z nich już we wtorek.

Doniesienia o użyciu ATACMS potwierdzają spekulacje i sugestie ze strony rosyjskich i ukraińskich kanałów na Telegramie, że Ukraina po raz pierwszy użyła pocisków do uderzenia na bazy lotnicze pod Berdiańskiem i Ługańskiem, podczas którego zniszczono dziewięć śmigłowców.

Ukraina od dawna zabiegała o ATACMS, lecz przez długi czas Biały Dom odmawiał dostaw rakiet. Prezydent Biden i jego doradca Jake Sullivan uzasadniali to w ubiegłym roku obawami o wywołanie III wojny światowej. Pentagon sugerował, że USA ma zbyt mało rakiet w zasobach. Przełom nastąpił jednak w okolicach szczytu NATO w Wilnie, zaś według doniesień prasy decyzja zapadła podczas wizyty prezydenta Zełenskiego w Białym Domu.

18:23 W Kijowie po raz pierwszy od dwóch tygodni zawyły syreny alarmowe; armia informowała o zagrożeniu z powietrza

W stolicy Ukrainy, Kijowie, we wtorek po południu po raz pierwszy od dwóch tygodni zawyły syreny alarmowe, ostrzegające przed rosyjskim atakiem powietrznym. Alarm trwał niespełna godzinę.

W tym samym czasie o zagrożeniu poinformowała aplikacja telefoniczna „Alert!”, apelując do mieszkańców o ukrycie się w schronach.

Według oficjalnej mapy alarmów przeciwlotniczych niebezpieczeństwo zostało ogłoszone we wschodnich i centralnych obwodach kraju. (https://map.ukrainealarm.com)

Siły powietrzne Ukrainy wyjaśniły, że alarm związany był z zagrożeniem zastosowania przez Rosjan broni balistycznej.

W zeszłym tygodniu brytyjskie ministerstwo obrony podało, że samoloty rosyjskiego Lotnictwa Dalekiego Zasięgu (DA) nie przeprowadziły ataku na Ukrainę od 21 września prawdopodobnie dlatego, że gromadzi ono zapasy pocisków przed wznowieniem uderzeń na Ukrainę w okresie zimowym.

Celem ataków Rosjan ubiegłej jesieni i zimy była cywilna infrastruktura krytyczna: sieci energetyczne, elektrownie oraz elektrociepłownie.

18:20 W Kiszyniowie czwarta edycja Platformy Wsparcia dla Mołdawii w obliczu wojny Rosji przeciwko Ukrainie

We wtorek w stolicy Mołdawii Kiszyniowie zorganizowano międzynarodowe forum o nazwie Platforma Wsparcia dla Mołdawii z udziałem ponad 30 delegacji zagranicznych. Kraje zachodnie oferują Kiszyniowowi pomoc finansową, a także wsparcie dla reform oraz integracji z Unią Europejską.

M.in. Francja zadeklarowała dodatkową pomoc finansową w wysokości 200 mln euro, a Niemcy – 95 mln euro. Jak odnotował portal Newsmaker, wsparcie w wysokości 9 mln funtów szterlingów zapowiedziała podczas konferencji także Wielka Brytania.

Oferując Mołdawii pomoc, w tym na jej drodze do Unii Europejskiej, przedstawiciele państw zachodnich wskazywali na zagrożenia i ryzyka związane z wojną, którą Rosja toczy przeciwko sąsiadującej z Mołdawią Ukrainie, ale także podkreślali potrzebę reform.

– Platforma pomagała nam przyczynić się do spójności społecznej, gdy tuż obok szalała wojna. Pomogła nam przezwyciężyć kryzys humanitarny (…), mieć włączono światło i ogrzewanie, poradzić sobie z rosnącymi cenami, uporać się z (rosyjskim) szantażem gazowym, utrzymać działanie gospodarki, a także skupić się na rozpoczętych reformach i przystąpieniu do UE – mówiła prezydent Maia Sandu.

– Platforma ta udowadnia, że nasz kraj ma przyjaciół, którzy wspierają pokój, stabilność, rozwój i europejską drogę Republiki Mołdawii – mówił mołdawski szef MSZ Nicu Popescu, podkreślając, że dzięki wsparciu Zachodu „udało się przez ostatnie półtora roku opanować i uniknąć kilku kryzysów”, w tym dla gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego.

Minister spraw zagranicznych Francji Catherine Colonna podkreśliła, że rosyjskie bombardowanie ukraińskiej infrastruktury energetycznej może mieć wpływ także Mołdawię. Część francuskiej pomocy ma być przeznaczona na modernizację sektora energetyki. Niemieckie środki mają pomóc m.in. w działaniach agend ONZ na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy.

– Mołdawia w dalszym ciągu jest narażona na skutki wojny Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie, a Platforma Wsparcia dla Mołdawii ma pomóc odpowiedzieć na te wyzwania – mówił wysłannik rządu rumuńskiego Mircea Abrudean.

Moldova Support Platform to inicjatywa, którą powołały w ubiegłym roku, na tle rosyjskiej agresji na Ukrainę, Francja, Niemcy i Rumunia. Wtorkowe spotkanie w Kiszyniowie to czwarta edycja platformy wspierającej Mołdawię w obliczu wojny toczącej się na Ukrainie oraz jej wysiłków na drodze do UE. Celem spotkania jest wsparcie Mołdawii na trzech głównych kierunkach – pomocy budżetowej, infrastrukturalnej i energetycznej.

17:52 Centrum Narodowego Sprzeciwu: instruktorów d. Grupy Wagnera wysłano do szkolenia Hezbollahu

Instruktorzy dawnej rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera zostali wysłani z Białorusi do Syrii, by szkolić bojowników terrorystycznej organizacji Hezbollah – poinformowało we wtorek ukraińskie Centrum Narodowego Sprzeciwu.

Jak dodano, szkolenie bojowników Hezbollahu odbywa się w syryjskich bazach wojskowych.

Według Centrum, podstawowe zadania instruktorów dawnej Grupy Wagnera to przekazywanie doświadczeń z prowadzenia działań bojowych na Ukrainie, w tym szturm małymi grupami, walki w mieście, zastosowanie dronów-kamikadze oraz dronów szturmowych.

Centrum podkreśliło, że instruktorzy d. Grupy Wagnera przygotowywali też do ataku na Izrael bojowników Hamasu. Ćwiczenia te obejmowały głównie operacje szturmowe i wykorzystywanie małych dronów do zrzucania materiałów wybuchowych na pozycje wroga.

– Można zatem mówić o systematycznym wspieraniu przez Federację Rosyjską poprzez podporządkowane jej organizacje ataków przeciw Izraelowi – ocenia Centrum.

17:05 Parlament Europejski zatwierdził 50 mld euro na wsparcie odbudowy i modernizacji Ukrainy od 2024 roku

Parlament Europejski zatwierdził utworzenie instrumentu finansowego o wartości 50 mld euro na wsparcie odbudowy i modernizacji Ukrainy od 2024 roku. 512 europosłów było za, 45 przeciw, a 63 wstrzymał się od głosu.

20 czerwca 2023 roku Komisja Europejska zaproponowała utworzenie specjalnego instrumentu na rzecz Ukrainy o wartości do 50 mld euro na okres od 2024 do 2027 roku w formie dotacji i pożyczek.

Posłowie chcą, by do odbudowy Ukrainy wykorzystać majątek Federacji Rosyjskiej i innych podmiotów lub osób bezpośrednio związanych z napaścią Rosji na Ukrainę. Parlament zaostrzył przepisy dotyczące zwalczania nadużyć finansowych, korupcji, konfliktów interesów i nieprawidłowości w wykorzystaniu funduszy Unii na Ukrainie. Europosłowie dodali zasadę, że spółki znajdujące się pod wpływem oligarchów nie powinny kwalifikować się do finansowania.

Powstanie portal internetowy poświęcony pomocy finansowej, udzielanej Ukrainie i jej celom. Będzie się tam także odnotowywać warunki, które Ukraina spełniła, aby tę pomoc otrzymać. Posłowie chcą również, aby ujawniano, jakie środki finansowe otrzymała Ukraina od państw trzecich i organizacji międzynarodowych.

– UE potwierdza swoją solidarność z Ukrainą za pośrednictwem instrumentu o wartości 50 mld euro, wspierającego odporność tego kraju na agresję i wspomagającego reformy w kontekście potencjalnego przystąpienia do UE. Wzywamy państwa członkowskie do umożliwienia wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów do sfinansowania odbudowy Ukrainy i podkreślamy znaczenie zaangażowania Rady Najwyższej (parlamentu) i ukraińskiego społeczeństwa obywatelskiego – powiedziała współsprawozdawczyni rezolucji z Komisji Budżetowej Eider Gardiazabal Rubial (EPL).

Instrument na rzecz Ukrainy stanowi część trwającego przeglądu długoterminowego budżetu Unii. Budżet wymaga dostosowań, ponieważ został on poważnie uszczuplony w wyniku licznych kryzysów, które miały miejsce od 2021 roku. Posłowie nalegają, aby uzgodnić instrument jak najszybciej w trakcie przeglądu całego budżetu. Od 2024 roku nie będą już bowiem obowiązywać przepisy dotyczące pomocy Ukrainie. Pakiet ten należy uwzględnić także w przyszłorocznym budżecie rocznym, który będzie negocjowany w listopadzie.

Jak tylko Rada uzgodni wspólne stanowisko, będą mogły rozpocząć się negocjacje z państwami członkowskimi.

16:36 „WSJ”: USA potajemnie wysłały Ukrainie rakiety ATACMS o zasięgu 160 km

Stany Zjednoczone potajemnie wysłały Ukrainie niewielką liczbę pocisków balistycznych ATACMS o zasięgu 160 km – poinformował „Wall Street Journal”, powołując się na źródła wtajemniczone w sprawę. Ukraina wystrzeliła pierwsze z nich już we wtorek.

Doniesienia „WSJ” potwierdzają spekulacje i sugestie ze strony rosyjskich i ukraińskich kanałów na Telegramie, że Ukraina po raz pierwszy użyła pocisków do uderzenia na bazy lotnicze pod Berdiańskiem i Ługańskiem, podczas którego zniszczono dziewięć śmigłowców.

Wcześniej zdawał się to sugerować również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który w oświadczeniu podziękował partnerom Ukrainy za przekazaną „skuteczną broń – tak, jak uzgodniliśmy”.

Ukraina od dawna zabiegała o ATACMS, lecz przez długi czas Biały Dom odmawiał dostaw rakiet. Prezydent Biden i jego doradca Jake Sullivan uzasadniali to w ubiegłym roku obawami o wywołanie III wojny światowej. Pentagon sugerował, że USA ma zbyt mało rakiet w zasobach. Przełom nastąpił jednak w okolicach szczytu NATO w Wilnie, zaś według doniesień prasy decyzja zapadła podczas wizyty prezydenta Zełenskiego w Białym Domu.

Choć administracja USA nie potwierdziła oficjalnie tych doniesień, to prezydent Joe Biden sugerował, że są one prawdziwe. – Rozmawiałem z Zełenskim i wszystko, o co prosił, załatwiliśmy – powiedział, odnosząc się do pytania na ten temat.

Pentagon i Biały Dom jak dotąd nie odpowiedziały na pytania Polskiej Agencji Prasowej oraz innych mediów w tej sprawie.

ATACMS to wystrzeliwane z wyrzutni HIMARS i M270 MLRS rakiety balistyczne o zasięgu do 300 km. Z materiałów zamieszczonych na Telegramie wynika, że Ukraina otrzymała wariant z głowicą odłamkową o zasięgu 160 km.

15:07 Siły Operacji Specjalnych armii Ukrainy zniszczyły dziewięć rosyjskich śmigłowców i specjalistyczny sprzęt lotniczy

Dziewięć rosyjskich śmigłowców, wyrzutnię systemu obrony powietrznej i specjalistyczny sprzęt lotniczy zniszczyły wojska ukraińskie podczas ostrzału lotnisk przeciwnika w pobliżu okupowanego Ługańska i Berdiańska – poinformowały we wtorek Siły Operacji Specjalnych (SSO) armii Ukrainy.

Wynikiem ukraińskich ataków są „dziesiątki zabitych i rannych”, a spod ruin wciąż wydobywane są ciała rosyjskich żołnierzy – podano w komunikacie na Telegramie.

– Według ostatnich informacji w Berdiańsku i Ługańsku zniszczono: dziewięć śmigłowców różnych modyfikacji, specjalistyczny sprzęt na lotniskach, wyrzutnię systemu obrony powietrznej, magazyn amunicji oraz uszkodzono pasy startowe lotnisk – ogłosiły SSO.

W komunikacie ujawniono, że ataki przeprowadzono po potwierdzonej informacji operacyjnej o koncentracji sprzętu lotniczego i zapasów broni na dwóch lotniskach.

Wcześniej armia ukraińska oświadczyła, że przeprowadziła w nocy z poniedziałku na wtorek ataki na używane przez Rosjan lotniska: pod Ługańskiem (na wschodzie Ukrainy) i pod Berdiańskiem (na południu). Jak przekazano, były to „skuteczne uderzenia” na śmigłowce i wyposażenie.

– W nocy z 16 na 17 października siły zbrojne Ukrainy przeprowadziły skuteczne uderzenia na śmigłowce i wyposażenie lotnisk w pobliżu okupowanego Ługańska i Berdiańska – powiadomiło na Telegramie Centrum Komunikacji Strategicznej ukraińskiej armii.

Armia nie podała szczegółów na temat skutków ataku. Natomiast ukraiński Sztab Generalny poinformował w porannym raporcie o ataku dokonanym przez oddziały wojsk rakietowych, którego celem były lądowiska z dwoma śmigłowcami i magazyn amunicji.

Media na Ukrainie przekazały, że mieszkańcy Berdiańska w mediach społecznościowych pisali o wybuchach i detonacji amunicji w pobliżu miejscowego lotniska.

12:41 Władze Ukrainy: odzyskaliśmy troje dzieci z terytoriów okupowanych przez Rosję

Troje ukraińskich dzieci udało się odzyskać z terytoriów okupowanych przez Rosję i połączyć z matką, przebywającą na obszarach kontrolowanych przez władze w Kijowie – poinformowało ukraińskie ministerstwo ds. reintegracji terenów czasowo okupowanych.

Rosyjskie władze przyznają, że od lutego 2022 roku, kiedy rozpoczęły otwartą inwazję na Ukrainę, „przyjęły” 700 tys. dzieci z tego kraju. Ukraina posiada zweryfikowane informacje o prawie 20 tys. deportowanych lub przymusowo przemieszczonych osobach poniżej 18. roku życia.

Dzieci, które powróciły do domu, to rodzeństwo: 10-letni Ołeksandr, 8-letnia Daryna i 6-letni Jakiw. Gdy Rosjanie wkroczyli wiosną ubiegłego roku do Chersonia, dzieci zostały odesłane do babci na wieś na wschodnim, lewym brzegu Dniepru. Po wyzwoleniu Chersonia przez siły ukraińskie rosyjskie wojska wysadziły most na Dnieprze, w wyniku czego droga powrotu do miasta została odcięta. Dzieci pozostały na terytorium okupowanym.

– Dzięki wysiłkom Ukraińskiej Sieci Praw Dziecka i przy pomocy ministerstwa reintegracji dzieci znów są ze swoimi rodzicami – powiadomiono w komunikacie.

Resort przypomniał, że w ubiegłym tygodniu z terenów okupowanych udało się wydostać jeszcze jedno rodzeństwo: 9-letnią Nadijkę i 14-letniego Mychajła. Ta dwójka przed inwazją Rosji na Ukrainę również pojechała w gości do dziadków.

Obecnie ukraińska rządowa strona Children of War informuje o 19 546 przypadkach deportacji i sprowadzeniu do kraju 386 osób poniżej 18. roku życia. Według tych danych w wyniku rosyjskiej agresji zginęło co najmniej 508 dzieci, a 1136 zostało rannych. 1419 dzieci ukraińska policja uznała za zaginione.

Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze wydał w marcu 2023 roku nakaz aresztowania Władimira Putina. Sędziowie uznali, że są realne podstawy, by sądzić, iż Putin jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji. MTK wydał jednocześnie nakaz aresztowania rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej, oskarżanej o te same zbrodnie, co Putin.

12:15 Orban na spotkaniu z Putinem: Węgrom nigdy nie zależało na konfrontacji z Rosją, ale na nawiązaniu bliskich stosunków

Premier Węgier Viktor Orban przeprowadził w Pekinie dwustronne rozmowy z Władimirem Putinem – poinformował rzecznik prasowy węgierskiego polityka. – Węgrom nigdy nie zależało na konfrontacji z Rosją – powiedział Orban, cytowany przez agencję Reutera.

– Węgrom nigdy nie zależało na konfrontacji z Rosją, ale na nawiązaniu bliskich stosunków – powiedział Orban na spotkaniu z Putinem. – Staramy się ratować dwustronne kontakty w obliczu szerszych napięć międzynarodowych – dodał polityk.

Jak poinformował rzecznik prasowy premiera Bertalan Havasi, politycy omawiali m.in. węgiersko-rosyjską współpracę w dziedzinie dostaw gazu i ropy oraz energii jądrowej. – Dla całego kontynentu, w tym Węgier, kluczowe jest zakończenie zalewu uchodźców, sankcji i walk – stwierdził Orban.

– Pomimo faktu, że w dzisiejszych warunkach geopolitycznych możliwości utrzymywania kontaktów i rozwijania stosunków są bardzo ograniczone, to jednak może tylko powodować zadowolenie, że nasze stosunki z wieloma krajami europejskimi są utrzymywane i rozwijane. Jednym z tych krajów są Węgry – powiedział Putin, cytowany przez Reutersa.

Premier Węgier jest jedynym politykiem UE na odbywającym się w Pekinie we wtorek i środę Forum Pasa i Szlaku oraz jedynym, który zdecydował się na spotkanie z Putinem, ściganym przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze za zbrodnie wojenne popełnione przez siły rosyjskie na Ukrainie.

Politycy węgierscy regularnie spotykają się z politykami z Rosji i Białorusi. Pod koniec tygodnia szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto po raz piąty od inwazji na Ukrainę udał się do Moskwy na szczyt energetyczny.

Z kolei w połowie września w kuluarach sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku Szijjarto kolejny raz spotkał się z Ławrowem, zachęcając swoich zachodnich odpowiedników do tego samego.

Ostatni raz Orban spotkał się z Putinem 1 lutego 2022 r., czyli na trzy tygodnie przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Jednocześnie ani Orban, ani Szijjarto od początku rosyjskiej inwazji nie odwiedzili Kijowa.

10:54 Brytyjski resort obrony: Rosja podjęła najbardziej znaczącą ofensywę na Ukrainie od stycznia

Rosja z dużym prawdopodobieństwem rozpoczęła skoordynowaną ofensywę na wielu osiach na wschodzie Ukrainy i jest to prawdopodobnie najbardziej znacząca operacja ofensywna podjęta przez nią od co najmniej stycznia 2023 r. – przekazało brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że siły rosyjskie prowadzą „złożoną ofensywę zbrojną” na mocno bronione miasto Awdijiwka, które znajduje się na linii frontu od 2014 r. i które jest istotną przeszkodą dla rosyjskich sił w realizacji szerszego celu, jakim jest przejęcie kontroli nad obwodem donieckim.

Wskazano, że rosyjski atak jest prawdopodobnie przeprowadzany przy użyciu wielu batalionów pancernych, które próbują otoczyć miasto, ale dobrze okopane ukraińskie wojska jak na razie odpierają rosyjskie ataki, wskutek czego rosyjskie oddziały doznają ciężkich strat osobowych i w sprzęcie. – Powolny postęp oraz duże straty prawdopodobnie spowodowały zmianę przekazu ze strony Rosji, z ofensywy na „aktywną obronę”, jako że skuteczne przejęcie Awdijiwki wydaje się coraz mniej prawdopodobne w perspektywie krótkoterminowej – napisano.

09:46 Ukraińska armia: ostrzelaliśmy lotniska w pobliżu okupowanego przez Rosjan Ługańska i Berdiańska

Armia ukraińska oświadczyła, że przeprowadziła w nocy z poniedziałku na wtorek ataki na używane przez Rosjan lotniska: pod Ługańskiem (na wschodzie Ukrainy) i pod Berdiańskiem (na południu). Były to „skuteczne uderzenia” na śmigłowce i wyposażenie – podała armia.

– W nocy z 16 na 17 października siły zbrojne Ukrainy przeprowadziły skuteczne uderzenie na śmigłowce i wyposażenie lotnisk” w pobliżu okupowanego Ługańska i Berdiańska – podano w komunikacie Centrum Komunikacji Strategicznych armii ukraińskiej.

Armia nie podała w tym komunikacie szczegółów na temat skutków ataku. Natomiast ukraiński Sztab Generalny poinformował w porannym raporcie o ataku dokonanym przez oddziały wojsk rakietowych, którego celem były lądowiska z dwoma śmigłowcami i magazyn amunicji.

Mieszkańcy Berdiańska w mediach społecznościowych informowali o wybuchach i detonacji amunicji w pobliżu miejscowego lotniska – podał portal RBK-Ukraina.

07:19 ISW: rosyjska rzeczniczka praw dziecka przyznała, że z Ukrainy deportowano 700 tys. dzieci

Rosyjska rzeczniczka praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa przyznała, że Rosja od początku inwazji deportowała miliony Ukraińców, w tym 700 tys. dzieci – pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Lwowa-Biełowa stwierdziła, że Rosja „przyjęła” ok. 4,8 mln Ukraińców, w tym 700 tys. dzieci, od lutego 2022 roku. – W okresie między kwietniem i październikiem ubiegłego roku 380 dzieci ukraińskich zostało przekazanych pod opiekę zastępczą w Rosji – dodała.

ISW przypomina, że „Washington Post” poinformował o powrocie do kraju z Rosji czworga ukraińskich dzieci przy pośrednictwie Kataru. Źródło przekazało gazecie, że więcej ukraińskich dzieci może wrócić do domów w ramach negocjacji, w których Katar pełni funkcję mediatora. Proces jest jednak utrudniony, ponieważ Moskwa udostępniła listę jedynie setek nazwisk ukraińskich dzieci przebywających w tym kraju, podczas gdy Ukraina zidentyfikowała tysiące deportowanych dzieci.

Eksperci ISW podkreślają, że zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym przymusowe przemieszczenie cywilów na terytorium państwa okupującego to deportacja. ISW ocenia, że rosyjskie władze prowadzą szeroko zakrojoną kampanię deportacji Ukraińców do Rosji.

Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Lwowej-Biełowej oraz Władimira Putina w związku z deportacjami dzieci z Ukrainy.

 

PAP/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj