Godzinne postoje pociągów w polu, dłuższe zmiany pracownicze, ale i więcej czasu na sen – w niedzielę, 29 października w nocy przestawiamy zegarki. Unia Europejska od dawna dyskutuje nad tym, czy nie warto wprowadzić jednego czasu na stałe. Zapytaliśmy słupszczan, co o tym sądzą.
W niedzielę zmienimy czas na zimowy. Przestawienie zegarków będzie oznaczało godzinne postoje pociągów w polu, dłuższe zmiany pracownicze, ale i więcej czasu na sen. Co ważne, osoby pracujące na nocnej zmianie będą wyrabiały nadgodziny. W związku z tym pracodawcy powinni pamiętać, że za dłuższą pracę należy wypłacić pracownikom dodatkowe wynagrodzenie.
– Systemy komputerowe najczęściej tych nadgodzin nie wyłapują, dlatego należy wprowadzić dane ręcznie – sugeruje Witold Polkowski, specjalista prawa pracy.
Za nierozliczenie dodatkowej godziny grożą kary ze strony Państwowej Inspekcji Pracy.
ZDANIA SĄ PODZIELONE
Unia Europejska od dawna dyskutuje nad tym, czy nie warto wprowadzić jednego czasu na stałe. Nasza reporterka zapytała, co na ten temat sądzą mieszkańcy Słupska. Zdania są podzielone. Przestawianie zegarków wydaje się kłopotliwe, zwłaszcza dla rodziców małych dzieci czy właścicieli czworonogów, choć są także osoby, które cieszą się z dodatkowej godziny snu w ten weekend.
Posłuchaj materiału naszej reporterki:
Kinga Siwiec/aKa