Żeglarze i motorowodniacy nie odnaleźli na Zalewie Wiślanym zaginionego kolegi

Bez efektów zakończyła się dzisiejsza społeczna akcja poszukiwawcza na Zalewie Wiślanym. Od rana 30 jednostek pływających z Nowej Pasłęki, Suchacza, Tolkmicka i Fromborka szukało zaginionego 49-letniego żeglarza. Mężczyzna płynął łódką, która w poniedziałek, przy trudnych warunkach przewróciła się w trasie z Nadbrzeża do Krynicy Morskiej. Przy jachcie ratownicy znaleźli ciało tylko jednego z dwóch żeglarzy. W dzisiejszej społecznej akcji pomagali też strażacy ochotnicy z Braniewa. Jak powiedział Radiu Gdańsk Ryszard Doda, organizujący poszukiwania, jest plan by je powtórzyć.

Żeglarzom i motorowodniakom przez cały czas towarzyszy rodzina zaginionego, która za pośrednictwem mediów dziękuje wszystkim za zaangażowanie.

stan na 9:00 23.08 2014

Na Zalewie Wiślanym trwa akcja poszukiwawcza drugiej z ofiar poniedziałkowego załamania pogody na akwenie. 49-letni ojciec z synem wypłynęli sportową łódką z Nadbrzeża w kierunku Krynicy Morskiej. Nie dotarli jednak do celu.Po kilku godzinach akcji przewrócony jacht odnalazła załoga śmigłowca Marynarki Wojennej. Przy jednostce było ciało jednego z zaginionych.

Dzisiejsze poszukiwania to akcja społeczna. W działaniach ma uczestniczyć kilkanaście jachtów z portów Zalewu Wiślanego, m.in. w Nowej Pasłęce, Suchaczu, Fromborku i Tolkmicku. Żeglarze i motorowodniacy chcą pomóc rodzinie w odnalezieniu ciała 49-latka. Poszukiwania mają być prowadzone w czterech obszarach: Różańca, Nowej Pasłęki do granicy kraju; Piasków i Krynicy Morskiej, między Tolkmickiem a Nową Pasłęką oraz między Suchaczem a Tolkmickiem.

Jachty i motorówki mają pływać w zwartych szykach. Akcja będzie prowadzona nawet do zmroku. Pomagają w niej także strażacy-ochotnicy z OSP Braniewo. W poniedziałek i wtorek akcję poszukiwawczą prowadziły jednostki SAR z Tolkmicka i Sztutowa, samolot rozpoznawczy Bryza i śmigłowiec.

sk/rs
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj