Sąd Okręgowy w Słupsku skazał 19-latka, który po zażyciu dopalaczy zamordował ciotkę i próbował zabić jeszcze dwie osoby. Chłopak spędzi 25 lat w więzieniu.
Aleksander G. we wrześniu 2012 roku wypalił dwie „lufki” z dopalaczami i poszedł odwiedzić krewnych. Ciotkę zabił zadając dwadzieścia ciosów nożem. Później zaatakował wujka i jego znajomego dotkliwie ich raniąc. Jedna z ofiar odurzonego dopalaczami nastolatka, Zbigniew R. powiedział naszemu reporterowi, że nie jest w stanie wybaczyć chłopakowi, a karę 25 lat więzienia uważa za łagodną. – Nie wiem, czy te 25 lat będzie siedział, nie jestem przekonany. Żadnemu bandycie i mordercy nie wybaczę. Gdyby dostał karę śmierci to byłoby sprawiedliwie, mówił Zbigniew R.
– Ja chciałem przeprosić wujka, pana R. w szczególności Rafała i Darię; i powiedzieć, że żałuję tego co zrobiłem. Naprawdę – mówił skazany w sądzie.
Sąd wymierzył Aleksandrowi G. maksymalną karę. Nie mógł go skazać na dożywocie, bo w chwili popełniania przestępstwa chłopak nie miał ukończonych 17 lat. Wyrok nie jest prawomocny.