W rosyjskich mediach w obwodzie kaliningradzkim komentowana jest informacja o zakazie wstępu dla Rosjan do jednej z sopockich restauracji. Właściciel lokalu na drzwiach wywiesił kartkę z napisem „Rosjan nie obsługujemy”. Sopocki restaurator Jan Hermanowicz otwarcie krytykuje politykę Władimira Putina wobec Ukrainy. Jak tłumaczy, społeczeństwo rosyjskie jest bierne i współodpowiedzialne za to, co dzieje się na Ukrainie.

Informacja wywołała burzliwą dyskusję na naszej stronie oraz na radiowym Facebooku. Uczestniczą w niej polscy i rosyjscy internauci.

– Pomysł właściciela jest prowokujący i nielegalny, piszą portale w obwodzie kaliningradzkim. Dziennikarze kaliningrad.ru i freekaliningrad.ru zwracają uwagę na stanowisko prezydenta Sopotu. Przytaczają zapowiedź Jacka Karnowskiego, że będzie rozmawiał z restauratorem, gdyż polityka nie powinna mieć wpływu na turystykę. Z kolei portal polska-kaliningrad.ru pisze, że Jacek Karnowski popiera protest restauratora. – W Rosji jednak żyje wiele osób o różnych poglądach. Prezydent Sopotu powinien przekonać Jana Hermanowicza do usunięcia napisu, czytamy na stronie.

Z kolei portal klops.ru, jeden z najpopularniejszych w Kaliningradzie, powołuje się na Ilję Shumanowa, kierownika kaliningradzkiego oddziału Transparency International, który miał rozmawiać w tej sprawie z wiceprezydentem Gdańska Maciejem Lisickim. – Lisicki stwierdził, że zachowanie właściciela restauracji jest niestosowne. Być może skończy się to dochodzeniem prokuratora, miał powiedzieć Maciej Lisicki.

Na stronach internetowych jest również wzmianka o projekcie Russian Friendly, który zrzesza polskie firmy przyjazne rosyjskim klientom. – W ramach akcji specjalne świadectwa otrzymało już ponad 100 firm, które posługują się specjalnymi znakami informacyjnymi, czytamy na stronie kaliningrad.ru.