Piłkarze zmagali się, by pomóc Filipkowi. Za nami turniej charytatywny Progres Cup w Słupsku

(fot. Radio Gdańsk/Joanna Merecka-Łotysz)

Szesnaście drużyn piłkarskich w sobotę, osiem w niedzielę, mecz gwiazd, zmagania Energa Gryfa Słupsk z Gołąb Team i kiermasz ciast. To wszystko, by pomóc małemu Filipkowi. Dwudniowe zmagania piłkarskie zostały zorganizowane  przez Marcina Plutę, sportowca i społecznika ze Słupska.

– Tym razem turniej charytatywny Progres Cup kierowany jest do półtorarocznego Filipka, który potrzebuje pomocy. W jego prawej nóżce brakuje kości strzałkowej, stópka jest mocno zniekształcona oraz ma tylko trzy paluszki. Piszczel jest natomiast bardzo wygięty i mocno skrócony. Filip musi przejść serię ciężkich i bolesnych operacji. Kluczowa w jego leczeniu jest rehabilitacja, ona odgrywa tu ogromną rolę – mówi Marcin Pluta.

– Przez te dwa dni pojawiło się mnóstwo osób. Po całej akcji sztab policzy datki. Mamy nadzieję, że sporo udało się zebrać – dodaje.

OGROMNE KWOTY

– Tak naprawdę to, na co będziemy musieli zbierać, co przed nami, to seria operacji, rehabilitacja i zakup protez. Filip rośnie, ma dopiero półtora roku. Pierwsze dwie operacje już w marcu. Ich koszt to 200 tysięcy złotych. Mimo, że ciężko pracujemy, sami nie mamy takich pieniędzy. To ogromne kwoty – tłumaczy Monika, mama Filipka.

– Jesteśmy ogromnie wdzięczni za pomoc, każde wsparcie, naprawdę – podkreśla.

 

Filipa można wesprzeć >>>TUTAJ.

Joanna Merecka-Łotysz/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj