Ukraina już 664. dzień broni się przed najazdem wojsk rosyjskich. W życie wszedł kolejny pakiet sankcji unijnych wobec Rosji, które mają utrudnić agresorowi prowadzenie wojny. Broniący się kraj wspierają także Stany Zjednoczone, dla których obecne priorytety to ochrona infrastruktury energetycznej i maksymalizacja eksportu Ukrainy.
19:18 Prezydent Zełenski: nie ujawnię celów naszych działań w przyszłym roku
Podczas naszej kontrofensywy na południu Ukrainy były trudności, bo wszyscy mówili o jej celach i przebiegu, dlatego teraz nie ujawnię planów naszych działań w przyszłym roku – oświadczył we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Nie mogę przedstawić celów naszych działań kontrofensywnych i obronnych w przyszłym roku – powiedział Zełenski na podsumowującej mijający rok konferencji prasowej.
– Mieliśmy trudności na południu, bo wszyscy wokół rozmawiali o tym, jakie mamy cele – dodał.
– Miesiącami mówiono o tym, dokąd idziemy i ze szczegółami omawiano to, jak tam dojdziemy – kontynuował.
18:54 Prezydent Zełenski: nie było propozycji „częściowego” przystąpienia do NATO, nie wyobrażam sobie tego
Ukraina nie słyszała od swoich partnerów propozycji częściowego członkostwa w NATO; trudno mi wyobrazić sobie, jak miałoby to wyglądać – oświadczył we wtorek na dorocznej konferencji prasowej w Kijowie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
– Mówiąc o NATO, to (członkostwo) byłoby dla nas najlepszym wyjściem. Nas nie zapraszają do NATO. I sygnały o jakimś częściowym członkostwie to, szczerze mówiąc, jakaś brednia – powiedział ukraiński przywódca.
– Trudno mi wyobrazić sobie, jak miałoby to wyglądać – zaznaczył.
18:28 Prezydent Zełenski: Polska straciła na blokadzie granic, ale wierzę, że problem blokady uda się rozwiązać
Polska straciła na blokowaniu granicy z Ukrainą, ale wierzę, że problem blokowania granicy uda się rozwiązać – oświadczył we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Nie mogąc transportować towarów przez Polskę, stworzyliśmy korytarze przez Mołdawię i Morze Czarne – dodał.
– Pragnę podziękować Polsce i prezydentowi (Andrzejowi) Dudzie, a przede wszystkim polskiemu społeczeństwu za to, że jesteście z nami od samego początku wojny. Ale musimy być szczerzy. Wy pomagaliście nam jak mogliście, a my broniliśmy niepodległości Polski. A potem była blokada naszych granic. Nie mieliśmy drogi, żeby wywozić zboże – powiedział ukraiński przywódca podczas podsumowującej mijający rok konferencji prasowej.
Zełenski wyraził opinię, że nowy rząd Polski rozwiąże problem blokad na granicy.
– Ta blokada jest sztuczna, jesteśmy gotowi szukać takich rozwiązań, by strona polska nie ponosiła strat – podkreślił prezydent Ukrainy. W odpowiedzi na blokady „stworzyliśmy korytarze przez Mołdawię i Morze Czarne”.
18:05 Prezydent Zełenski: wojna na Bliskim Wschodzie ma wpływ na pomoc wojenną dla nas
Wojna na Bliskim Wschodzie, jak każda tragedia, za którą stoją wpływy Rosji, odbija się na pomocy wojennej dla walczącej z rosyjską agresją Ukrainy – oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski na dorocznej konferencji prasowej we wtorek w Kijowie.
– Wojna na Bliskim Wschodzie jak każda tragedia, za którą stoi obecność, albo taki czy inny wpływ Federacji Rosyjskiej, ma wpływ na sytuację Ukrainy. Odwrócenie uwagi od tematu Ukrainy za granicą jest kompleksem działań, który bardzo źle wpływa na stabilność Ukrainę i pomoc dla nas – powiedział ukraiński przywódca.
– Rosja osiągnęła tutaj sukces. Oni nie osiągnęli sukcesu na polu boju, ale mają sukces właśnie tutaj. Państwa zaczęły zastanawiać się, komu pomóc w pierwszej kolejności, Ukrainie czy Izraelowi. To z całą pewnością źle wpływa (na sytuację Ukrainy) – podkreślił Zełenski.
17:57 Prezydent Zełenski: w czasie wojny nie można przeprowadzić wyborów
W czasie wojny na Ukrainie nie można przeprowadzić wyborów parlamentarnych – oświadczył we wtorek na konferencji prasowej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Szef państwa już wcześniej wykluczał możliwość przeprowadzenia głosowania w związku z wojną.
Zgodnie z kalendarzem wyborczym na Ukrainie 29 października 2023 roku powinny odbyć się wybory parlamentarne, zaś pod koniec marca 2024 roku – wybory prezydenckie.
17:38 Prezydent Zełenski: nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, kiedy zakończy się wojna; musimy zachować jedność
Nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, kiedy zakończy się wojna Ukrainy z Rosją, jednak jeśli zachowamy jedność jako naród, będziemy mogli zbliżyć się do zwycięstwa – oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej, podsumowującej mijający rok.
– Nikt nie zna na to pytanie odpowiedzi. Nawet nasi dowódcy i zachodni partnerzy, którzy mówią, że wojna przyszła na lata, tak naprawdę tego nie wiedzą. To jest dialog, to są opinie – powiedział ukraiński prezydent.
– Wojna, zwycięstwo, porażka, stagnacja, zależy od wielu decyzji, ryzyka, ale przede wszystkim od nas samych. Nie jesteśmy jednak gotowi poddać naszego kraju. Jeśli zachowamy cele, zrobimy wszystko, co możemy, to jestem przekonany, że będziemy mogli zbliżyć to zwycięstwo – podkreślił.
17:33 Prezydent Zełenski: armia zwróciła się o zmobilizowanie dodatkowych 450-500 tys. osób do wojska
Armia zwróciła się o zmobilizowanie dodatkowych 450-500 tys. osób do wojska – poinformował we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej. Szef państwa zapowiedział też, że zimą Ukrainy będzie bronić kilka kolejnych systemów Patriot.
Zełenski przekazał, że mobilizacja to temat „delikatny” i decyzja w sprawie powołania takiej liczby osób jeszcze nie zapadła.
16:32 Szefowa MSZ Francji rozmawiała z ministrem spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii o pomocy dla Ukrainy i wojnie na Bliskim Wschodzie
Minister spraw zagranicznych Francji Catherine Colonna spotkała się we wtorek w Paryżu z szefem brytyjskiej dyplomacji Davidem Cameronem; rozmowy dotyczyły zacieśnienia współpracy obu krajów, zwiększenia pomocy dla Ukrainy i wojny na Bliskim Wschodzie – podaje francuska telewizja BMFTV.
Cameron, były premier Wielkiej Brytanii i od niedawna szef jej dyplomacji, zadeklarował w rozmowie z Colonną, że Francja i Zjednoczone Królestwo będą wspierać Ukrainę „tak długo, jak to będzie potrzebne” i podkreślił, że „najważniejsze jest, by (prezydent Rosji Władimir) Putin przegrał” tę wojnę.
Paryż i Londyn były źródłem „solidnego wsparcia” dla Kijowa – podkreślił Cameron podczas wspólnej konferencji prasowej z szefową francuskiej dyplomacji. Powiedział ponadto, że jeśli taka pomoc dla Ukrainy będzie kontynuowana, to on „nie ma wątpliwości, że Putin przegra”.
– Nasze dwa kraje działają ramię w ramię od początku (wojny) i współpracują, by rosyjska agresja nie opłaciła się (Putinowi) – dodała Colonna.
– Pragniemy jeszcze bardziej wzmocnić tę współpracę (…). Oczywiście chodzi tu o los Ukrainy, ale też o bezpieczeństwo kontynentu europejskiego – podkreśliła.
Cameron spotka się też z prezydentem Francji; jak poinformowały służby prasowe ministra, będzie rozmawiał Emmanuelem Macronem na temat sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, a także o pomocy dla Ukrainy.
Z Paryża nowy brytyjski minister spraw zagranicznych uda się do Rzymu, gdzie podczas spotkania z premierką Włoch Georgią Meloni poruszy te same tematy, a także kwestię uregulowania problemu nielegalnych imigrantów – relacjonuje Reuters.
16:08 Ruch oporu Atesz: rosyjskie zakłady zbrojeniowe nie wypełniają planów produkcji pocisków rakietowych
Rosyjski przemysł zbrojeniowy nie radzi sobie z realizacją planów w zakresie produkcji pocisków rakietowych; takie wnioski wynikają z uzyskanych przez nas informacji na temat sytuacji w zakładach w Dubnej w obwodzie moskiewskim – ujawnił we wtorek ukraińsko-tatarski ruch oporu Atesz.
Zgodnie z warunkami zamówienia publicznego, od 1 stycznia do 10 listopada 2023 roku zakłady w Dubnej powinny wyprodukować 80 pocisków manewrujących Ch-32, lecz zdołały wytworzyć zaledwie 61 takich rakiet. Kierownictwo fabryki uzyskało zgodę na przedłużenie terminu do końca br. – ogłosił Atesz, powołując się na własnych informatorów w zakładach nieopodal Moskwy.
Pociski Ch-32, wykorzystywane przez rosyjskie lotnictwo do ostrzeliwania celów na Ukrainie, są przenoszone przez bombowce Tu-22M3M – dodano w komunikacie.
Atesz to ukraińsko-tatarski ruch oporu działający w Rosji, a także na Krymie i innych terytoriach Ukrainy okupowanych przez Kreml. Doniesienia o pierwszych skutecznych operacjach partyzanckich Ateszu pojawiły się na początku lutego 2023 roku. Jak wówczas informowano, partyzanci wysadzili w powietrze samochód, którym podróżowali dwaj oficerowie rosyjskiej Gwardii Narodowej (Rosgwardii).
W późniejszych miesiącach Atesz wielokrotnie informował, że współpracuje z ukraińską armią podczas ataków na cele wroga m.in. na Krymie. Partyzanci podkreślali, że dysponują siecią agentów po stronie przeciwnika, m.in. w rosyjskiej Flocie Czarnomorskiej.
14:12 Bracia Kliczko przekazali 100 dronów na front pod Awdijiwkę
Bracia Witalij i Wołodymyr Kliczko przekazali na front pod Awdijiwkę w obwodzie donieckim 100 dronów, zakupionych przez tego drugiego – poinformowało we wtorek biuro prasowe Kijowskiej Miejskiej Administracji Państwowej.
– Dostaliśmy 100 dronów FPV [są to drony wyścigowe z podglądem na żywo], które zamówiliśmy razem z bratem. Dziś „ptaszki” przybyły do Kijowa i są już wysyłane do 47. brygady pod Awdijiwkę – podał mer Kijowa Witalij Kliczko.
Jak dodał, zamówił wraz z bratem jeszcze kilka partii dronów.
Oś Nowopawliwka-Awdijiwka jest od kilku miesięcy kluczowym odcinkiem frontu na Ukrainie. Rosjanom zależy na zajęciu Awdijiwki, ponieważ z tego miejsca Ukraińcy mogą utrzymywać kontrolę ogniową nad okupowanym
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy ukraińskie władze i media podkreślały, że obecne rosyjskie natarcie na Awdijiwkę jest największe nie tylko od początku obecnej inwazji, ale też od wybuchu walk w Donbasie w 2014 roku.
14:06 Ukraińskie źródła: wywiad wojskowy zaatakował dronami rosyjskie obiekty wojskowe, w tym lotniska w Moskwie
Wywiad wojskowy Ukrainy zaatakował dronami obiekty wojskowe w Federacji Rosyjskiej, w tym lotniska w Moskwie – poinformowały agencję Unian zaznajomione ze sprawą źródła w organach ochrony prawa.
– Trwa operacja wywiadu wojskowego przeciw obiektom wojskowym państwa-agresora – oznajmiło jedno ze źródeł.
Według innego źródła drony zostały skierowane w stronę moskiewskich lotnisk i o godz. 13.15 (12.15 czasu polskiego) operacja jeszcze trwała.
Wcześniej o ataku dronów na Moskwę informowały władze rosyjskie. Mer Moskwy Siergiej Sobianin powiadomił, że „rosyjska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła we wtorek wrogiego drona w pobliżu Moskwy”.
Według agencji Reutera na moskiewskich lotniskach Wnukowo i Domodiedowo ograniczono tymczasowo we wtorek starty i lądowania samolotów najprawdopodobniej z powodu ataku ukraińskich dronów.
12:53 Wicepremier: korytarzem przez Morze Czarne wyeksportowano 10 mln ton towarów
Dziesięć milionów ton towarów wyeksportowała Ukraina do 24 krajów korytarzem przez Morze Czarne od momentu utworzenia tego szlaku w sierpniu – poinformował we wtorek wicepremier Ukrainy Ołeksandr Kubrakow na platformie X.
Wicepremier oznajmił, że dzięki korytarzowi – utworzonemu przez władze ukraińskie po wycofaniu się przez Rosję w lipcu z umowy zbożowej umożliwiającej Ukrainie bezpieczny eksport produktów żywnościowych przez Morze Czarne – ukraińskie porty przyjęły 337 statków do załadunku mimo systematycznych rosyjskich ataków na infrastrukturę portową.
– Od początku operacji zwiększyliśmy ilość (ładowanych) produktów z 278 tys. ton w pierwszym miesiącu do prawie 5 mln ton – podkreślił Kubrakow.
Dodał, że jest wdzięczny Siłom Zbrojnym Ukrainy i międzynarodowym partnerom, którzy pomagają w zapewnieniu korytarzowi bezpieczeństwa w warunkach wojennych.
12:27 CNN: rosyjskie wojska wykorzystują w atakach gaz łzawiący; zbiorniki z nim są przenoszone przez drony
Rosyjskie wojska zaczęły wykorzystywać na froncie na Ukrainie gaz łzawiący; substancja ta jest rozpylana z dronów w celu wywołania paniki, a po jej uwolnieniu następuje konwencjonalny ostrzał lub „właściwy” atak z użyciem bezzałogowców – poinformowała amerykańska stacja CNN we wtorkowym reportażu z Ukrainy.
– Na początku zobaczyłem dym. Wybiegliśmy z okopu, a gaz nagle się zapalił. Okop stanął w płomieniach. Ten gaz płonie, oślepia, natychmiast podchodzi do gardła. Nie mogliśmy oddychać. Nie mieliśmy nawet sekundy – relacjonował w rozmowie z CNN jeden z ukraińskich żołnierzy, walczący w pobliżu Małej Tokmaczki w obwodzie zaporoskim na południu kraju.
– Wdychasz to dwa razy i już nie jesteś w stanie oddychać – dodał inny wojskowy.
Obaj poszkodowani doznali poparzeń twarzy, a także jamy ustnej i gardła – czytamy w reportażu CNN.
W ostatnich tygodniach na tym odcinku frontu odnotowano dziewięć przypadków użycia gazu jako broni. Rosjanie zrzucili na ukraińskie pozycję żrącą, łatwopalną substancję, co doprowadziło do śmierci jednego z żołnierzy. Wprawdzie już wcześniej pojawiały się doniesienia o wykorzystywaniu przez najeźdźców gazu na polu walki, jednak miały one charakter incydentalny. Obecnie takich informacji jest coraz więcej, zwłaszcza na kierunku zaporoskim, nieopodal miasteczka Orichiw – powiadomiła amerykańska stacja, powołując się m.in. na relację jednego z ukraińskich medyków wojskowych.
Używanie na froncie środków wykorzystywanych do tłumienia zamieszek, takich jak gaz łzawiący, jest niezgodne z międzynarodowym prawem konfliktów zbrojnych. Zostało to zabronione na mocy konwencji ONZ o zakazie broni chemicznej, przyjętej w 1997 roku i ratyfikowanej m.in. przez Rosję – przypomniała CNN.
Rosyjskie wojska od dawna próbowały zwiększyć siłę rażenia w atakach dokonywanych na Ukrainie przy pomocy dronów kamikadze produkcji irańskiej typu Shahed-131/136. Agresorzy zaczęli ostatnio wykorzystywać bezzałogowce przenoszące ładunki termobaryczne – alarmował na początku grudnia ukraiński ekspert ds. wojskowości Ołeksandr Kowałenko.
– Pomimo faktu, że 40 kg to dosyć potężna (masa) głowicy bojowej w przypadku drona tego typu, okupanci uznali, że to nie wystarczy i (dlatego) próbowali wzmocnić tę (głowicę) w każdy możliwy sposób – za pomocą elementów odłamkowych itp. Wygląda na to, że doszli do wniosku, że całkowicie zmienią zasadę działania głowicy, (przekształcając) ją w termobaryczną – zauważył wówczas analityk, podkreślając, że takie metody wroga świadczą o zamiarze terroryzowania ukraińskiej ludności cywilnej na skalę jeszcze większą, niż dotychczas.
11:08 SBU: oficer rosyjskiej FSB, który próbował zwerbować funkcjonariuszkę SBU, skazany na 15 lat więzienia
Oficer rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), który w październiku w wyniku naszej zasadzki przybył z separatystycznego Naddniestrza w Mołdawii do obwodu odeskiego w celu zwerbowania tam funkcjonariuszki Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), został skazany na 15 lat więzienia – powiadomiła SBU we wtorkowym komunikacie.
Rosyjski oficer, posługujący się pseudonimem operacyjnym „Skif”, to mężczyzna pochodzący z Ukrainy. Na początku lat 90. wyjechał do Mołdawii, gdzie walczył w oddziałach zbrojnych separatystycznego Naddniestrza przeciw władzom mołdawskim. Następnie uczestniczył m.in. w konflikcie w Czeczenii jako żołnierz rosyjskich sił specjalnego przeznaczenia (specnazu).
W 2014 roku, po aneksji Krymu, zdrajca przybył do Odessy, gdzie próbował organizować prorosyjskie prowokacje. „Skif” trafił wówczas na listę osób poszukiwanych na Ukrainie, co zmusiło go do ucieczki do Naddniestrza – poinformowała SBU.
Jak dodano, w 2019 roku mężczyzna został zwerbowany przez naddniestrzańską „filię” rosyjskiej FSB. Po inwazji Kremla na Ukrainę, rozpoczętej w lutym 2022 roku, zaczął tworzyć własną sieć współpracowników w obwodzie odeskim. Zdrajcę i jego mocodawców interesowały zwłaszcza miejsca stacjonowania i kierunki przemieszczania się ukraińskich sił zbrojnych na południu kraju.
Na początku października SBU zorganizowała zasadzkę, w wyniku której „Skif” – nie domyślając się podstępu – przybył do regionu odeskiego, by osobiście zwerbować tam funkcjonariuszkę ukraińskiej służby. Kolaborant został wówczas zatrzymany.
Sąd wydał wyrok skazujący na podstawie artykułu o zdradzie państwa popełnionej podczas stanu wojennego – dodano w komunikacie SBU.
10:33 Brytyjski resort obrony: Rosja pierwszy raz od sierpnia użyła pocisku AS-24
W miniony czwartek rosyjskie siły powietrzne najprawdopodobniej po raz pierwszy od sierpnia 2023 roku użyły wystrzeliwanego z powietrza pocisku balistycznego AS-24 (w kodzie NATO – Killjoy) – przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że Rosja wystrzeliła co najmniej jeden pocisk na środkową Ukrainę, prawdopodobnie celując w lotnisko wojskowe.
Jak wskazano, AS-24 to jedna z sześciu „superbroni” ogłoszonych przez Władimira Putina w 2018 roku, mających odegrać ważną rolę w przyszłej doktrynie wojskowej Rosji, a w wojnie przeciw Ukrainie Rosja zarezerwowała tę broń dla celów o wysokiej wartości, dobrze bronionych.
– Killjoy prawie na pewno miał mieszany debiut bojowy. Wiele z jego wystrzałów prawdopodobnie chybiło zamierzonych celów, podczas gdy Ukrainie udało się również przechwycić ataki tego rzekomo „niepokonanego” systemu – napisano.
09:55 Dowódca sił lądowych: celem rosyjskich wojsk jest dotarcie do granic obwodu donieckiego
Rosyjskie wojska postrzegają kierunek bachmucki na wschodzie Ukrainy jako kluczowy odcinek frontu; celem wroga jest tam przeprowadzenie natarcia na miasta Czasiw Jar i Kostiantyniwka, a następnie na Drużkiwkę, Słowiańsk i Kramatorsk z myślą o dotarciu do granic obwodu donieckiego – ostrzegł we wtorek generał Ołeksandr Syrski, dowódca ukraińskich sił lądowych.
Przeciwnik rozmieścił pod Bachmutem najbardziej wartościowe formacje bojowe, takie jak oddziały wojsk powietrznodesantowych i piechoty morskiej, uzupełniane oddziałami szturmowymi złożonymi z byłych więźniów, zwerbowanych na wojnę w zakładach karnych – powiadomił Syrski w komunikacie opublikowanym na Telegramie.
Najeźdźcy podejmują operacje ofensywne także na kierunkach łymańskim i kupiańskim. Celem agresora jest m.in. opanowanie położonego w obwodzie charkowskim Kupiańska, czyli miasta zdobytego przez Rosjan w lutym 2022 roku, a następnie, po trwającej ponad pół roku okupacji, odzyskanego przez ukraińskie wojska – dodał generał.
Ostrzegł, że sytuacja sił zbrojnych Ukrainy na wschodzie kraju staje się coraz trudniejsza. – Przeciwnik ma przewagę zarówno pod względem uzbrojenia, jak też składu osobowego. (…) Na wszystkich trzech kierunkach (bachmuckim, łymańskim i kupiańskim – PAP) utrzymujemy jednak linię frontu i niszczymy wroga – czytamy w komunikacie generała Syrskiego.
Wojskowy powiadomił, że Rosjanie ponoszą ogromne straty. Według szacunków strony ukraińskiej tylko na obszarze, na którym walczy zgrupowanie wojsk Chortyca, czyli w obwodach donieckim, ługańskim i charkowskim, agresorzy stracili w pierwszej połowie grudnia około 8 tys. żołnierzy i ponad 500 jednostek sprzętu, w tym 67 czołgów.
– W przeciwieństwie do najeźdźców, ukraińskie siły próbują osiągnąć sukces w wyniku przemyślanego planowania działań bojowych. (…) Największą wartością jest dla nas życie naszych wojskowych. Minimalizacja strat własnych zawsze stanowi (dla nas) priorytet – podkreślił Syrski.
09:15 Regionalne władze: rosyjscy okupanci w obwodzie ługańskim chcą odbudować do 2035 r. niecałe 10 proc. infrastruktury zniszczonej podczas wojny
Rosyjscy okupanci, którzy od blisko półtorej roku kontrolują Siewierodonieck, Lisiczańsk i Rubiżne w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy, nawet nie ukrywają, że nie zamierzają odbudowywać tych miast ze zniszczeń wojennych – podkreśliły we wtorek ukraińskie władze Ługańszczyzny.
Najeźdźcy właśnie ogłosili swój plan odbudowy Siewierodoniecka, Lisiczańska i Rubiżnego, przewidziany do realizacji w ciągu najbliższych 12 lat, czyli do 2035 roku. Według tych przewidywań Rosjanie chcą wznieść zaledwie 20 budynków w Lisiczańsku, 98 w Rubiżnem i nieco ponad 100 w Siewierodoniecku. Oznacza to, że odbudowa obejmie niecałe 10 proc. infrastruktury zniszczonej podczas wojny – poinformowała regionalna administracja w komunikacie na Facebooku.
Pozostałe zrujnowane obiekty nawet nie zostały wzięte pod uwagę. W związku z tym warto przypomnieć, że w całym obwodzie ługańskim najeźdźcy zniszczyli lub uszkodzili ponad 3 tys. wielopiętrowych budynków mieszkalnych – dodały władze tej części Ukrainy.
25 czerwca 2022 roku rosyjskie siły opanowały Siewierodonieck, a 3 lipca Lisiczańsk, czyli dwa największe miasta Ługańszczyzny, które pozostawały wówczas pod kontrolą rządu w Kijowie. Obecnie wojska agresora okupują niemal cały region ługański poza wąskim skrawkiem terenu w pobliżu granicy z obwodem donieckim.
Przed inwazją Kremla na sąsiedni kraj, rozpoczętą 24 lutego ubiegłego roku, Siewierodonieck liczył około 100 tys. mieszkańców, a Lisiczańsk – ponad 90 tys. Według ukraińskich szacunków z początku 2023 roku w Siewierodoniecku mogło wówczas przebywać około 10 tys. cywilów.
07:12 Nowy ambasador RP Jarosław Guzy rozpoczął urzędowanie w Kijowie
Do Kijowa przybył nowy ambasador RP na Ukrainie Jarosław Guzy, który złożył już kopie listów uwierzytelniających w Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz oczekuje na rychłą wizytę szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego.
– Są zapowiedzi, sam jestem ciekaw wizyty ministra Sikorskiego. Podejrzewam, że pierwsze rozmowy zarysują plan, który – jako ambasador, niebędący decydentem w sprawach zagranicznych, ale realizujący politykę zagraniczną – będę wypełniał i to jest moje zadanie. Tak to właśnie widzę – powiedział PAP Guzy.
Guzy zapowiedział, że podczas swojej misji będzie kontynuował czy też implementował „wszystkie pozytywne rzeczy, te które miały miejsce w dotychczasowym okresie wojennym i te które planuje wprowadzić nowy rząd”.
– Na pewno jest to rozwój w maksymalnie pozytywnym aspekcie wszystkich relacji, zarówno politycznych, jak i gospodarczych czy kulturalnych, w sumie mogących złożyć się na strategiczne partnerstwo, oczywiście, w specyficznych warunkach wojennych – wyjaśnił.
W ocenie dyplomaty najważniejszym kapitałem, którego nie można zmarnować, są dobre relacje między narodami naszych krajów.
– Najważniejszy kapitał, którego nie można zmarnować, to kapitał społeczny, który zgromadziliśmy. Poprawa relacji polsko-ukraińskich na poziomie społecznym, zaufanie, którym darzą się Polacy i Ukraińcy – tego nie można zmarnować, bo na tym może budować każda polityczna władza zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie niezależnie od wszystkich turbulencji i zmian – oświadczył Guzy.
Jarosław Guzy urodził się w 1955 roku w Krakowie i na Uniwersytecie Jagiellońskim studiował socjologię i historię. Współpracował ze Studenckim Komitetem Solidarności, a od 1980 roku należał do Niezależnego Zrzeszenia Studentów. W 1981 roku został wybrany na przewodniczącego Krajowej Komisji Koordynacyjnej organizacji.
Podczas stanu wojennego był przez rok internowany – przebywał w Białołęce, a następnie w Darłówku. Po wyjściu na wolność był pod stałą obserwacją Służby Bezpieczeństwa. W 1992 roku został doradcą ministra obrony narodowej. W latach 1992-1993 był członkiem Ruchu dla Rzeczypospolitej. W latach 90. działał na rzecz członkostwa Polski w NATO, będąc we władzach Polskiego Klubu Atlantyckiego, ostatnie dwie kadencje jego prezesem. Do MON wrócił w latach 2014-2017, jako szef zespołu doradców i ekspert w Narodowym Centrum Kryptologii.
Jarosław Guzy zastąpił na stanowisku ambasadora RP na Ukrainie Bartosza Cichockiego, który przebywał na placówce od marca 2019 r., także w trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę trwającej od 24 lutego 2022 r.
07:03 Ambasador USA w Kijowie: nasze obecne priorytety to ochrona infrastruktury energetycznej i maksymalizacja eksportu Ukrainy
Ochrona ukraińskiej infrastruktury energetycznej w zimie i maksymalizacja eksportu przez porty i lądowe przejścia graniczne to główne priorytety polityki USA wobec Ukrainy – poinformowała w poniedziałek wieczorem na platformie X ambasador Stanów Zjednoczonych w Kijowie Bridget Brink.
Tematy te były przedmiotem rozmów Brink z asystentem sekretarza stanu USA ds. europejskich i eurazjatyckich Jamesem O’Brienem, wicepremierem i ministrem infrastruktury Ukrainy Ołeksandrem Kubrakowem oraz Mustafą Najemem, wiceministrem infrastruktury Ukrainy.
– Dyskutowaliśmy na temat pomocy Ukrainie w obronie przed atakami Rosji i przyspieszenia jej odbudowy gospodarczej – dodała amerykańska ambasador.
Kijów szuka lepszej obrony przeciwlotniczej, aby zwiększyć eksport przez Morze Czarne – poinformowała we wtorek agencja Bloomberga.
05:21 12. pakiet sankcji UE wobec Rosji wszedł w życie
12. pakiet unijnych sankcji wobec Rosji wszedł w życie, Ukraina dziękuje Europie. Wczoraj wieczorem decyzja krajów członkowskich wraz z dokumentami została opublikowana unijnym Dzienniku Urzędowym.
Kluczowym elementem 12. pakietu jest embargo na diamenty, a także LPG, choć nie zacznie ono obowiązywać od razu. Do sankcji gospodarczych jest dołączona też czarna lista z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami w Europie.
PAP/IAR/ua