Dramatyczna sytuacja w szpitalu psychiatrycznym. Oddział dziecięco-młodzieżowy „pęka w szwach”

(Fot. Freepik/artursafronovvvv)

Sytuacja na dziecięco-młodzieżowym oddziale gdańskiego szpitala psychiatrycznego jest dramatyczna. Obecnie przebywa tam 70 osób, co znacząco wykracza poza optymalną liczbę pacjentów.

Jakiś czas temu Wojewódzki Szpital Psychiatryczny w Gdańsku zdecydował o nieprzyjmowaniu nowych pacjentów. Obecnie sytuacja jest jeszcze gorsza. Oddział dzieci i młodzieży pracuje w bardzo ciężkich warunkach.

– Mamy 46 miejsc, na tyle jest oddział przygotowany, a jest 70 osób, a każdemu dziecku jednak zapewniamy łóżko, nie materace gdzieś tam czasami widzimy, nie, nie, każde dziecko ma łóżko, to proszę sobie wyobrazić, jak jest trudno i ciężko rzeczywiście zadbać tu o komfort, ale komfort komfortem najważniejszy jest, że trzeba zapewnić tym dzieciom bezpieczeństwo – skomentował Mariusz Kaszubowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku.

Mimo ogłoszonej blokady przyjęć niektórzy pacjenci są przyjmowani i tak. – Myśmy zgłosili blokadę po to, żeby system uwzględnił, jeżeli to jest oczywiście możliwe, wsparcie innych jednostek w przyjmowaniu dzieci i młodzieży w kryzysie. Jest to wsparcie i w pewnym sensie obserwujemy, że jest troszeczkę lżej na izbie przyjęć, natomiast wciąż następują wypisy, jak i przyjęcia – dodał Kaszubowski.

JAK PORADZIĆ SOBIE Z PROBLEMEM PSYCHICZNYM?

Od kilku lat obserwujemy kryzys zdrowia psychicznego. Zbyt mała liczba specjalistów i niewydolny system sprawiają, że dużo osób trafia na oddziały szpitala psychiatrycznego. Zdaniem dyrektora Kaszubowskiego system powinien działać tak, że wsparcie powinno być dostępne w szkole, czy u psychologa bez gigantycznych kolejek.

– Istotne jest to, żeby zmienić trochę myślenie i bardziej zaangażować cały system, bo nie można na barkach tylko i wyłącznie szpitali psychiatrycznych pozostawić ten problem związany z kryzysem dzieci, bo problemy, które doprowadzają do tego kryzysu, pojawiają się zupełnie w innych obszarach i powinniśmy reagować dużo, dużo wcześniej. Właśnie, to jest tak, kolokwialnie rzecz ujmując, jeżeli wybuchają nowe pożary, to nie powinniśmy budować więcej remis i zatrudniać strażaków, a również skupić się na tym, żeby tych pożarów nie było – skomentował Kaszubowski.

Wojewódzki Szpital Psychiatryczny w Gdańsku jakiś czas temu otworzył oddział dzienny, który ma być rozbudowany w przyszłym roku.

Oskar Bąk/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj