Wczoraj drogi powiatu lęborskiego pokryły się lodem. Na krajowej szóstce utworzył się kilkukilometrowy zator, spowodowany trudnościami w poruszaniu się pojazdów ciężarowych po śliskiej jezdni. Ciężarówki stawały na wzniesieniach, blokując ruch. Policjanci ruchu drogowego radiowozami pilotowali pługarki, które usuwały śnieg i lód z nawierzchni. Mundurowi pracowali też na miejscu sześciu zdarzeń drogowych.
Wczorajsza aura nie była sprzymierzeńcem użytkowników dróg. Intensywne opady śniegu i minusowa temperatura doprowadziły do tego, że jezdnie w powiecie lęborskim pokryły się lodem, powodując paraliż na krajowej „szóstce”. Po południu za Lęborkiem w kierunku Słupska utworzył się kilkukilometrowy zator. Pojazdy ciężarowe stawały na wzniesieniach, za nimi tworzył się długi korek. W Pogorzelicach pojazd ciężarowy całkowicie zablokował jeden pas, w związku z czym policjanci wahadłowo kierowali ruchem. W trosce o bezpieczeństwo kierowców, którzy utknęli w korku i byli narażeni na skutki działania niskiej temperatury oraz w celu jak najszybszego usprawniania przejezdności, policjanci z lęborskiej drogówki pilotowali pługarki usuwające lód z nawierzchni. Mundurowi współpracowali obwodem drogowym GDDKiA i pracownikami firmy zajmującej się przebudową K6, którzy przy wykorzystaniu swoich pojazdów, udzielali pomocy w kierowcom unieruchomionych ciężarówek. Wspólne działania przyniosły pozytywne skutki i kierowcy mogli kontynuować jazdę.
Wczoraj niestety nie obyło się bez zdarzeń drogowych. Policjanci pracowali na miejscu wypadku drogowego i pięciu niegroźnych w skutkach kolizji, których przyczynami było niezachowanie bezpiecznej odległości od innych pojazdów oraz nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu. Poważniejsze zdarzenie miało miejsce po godzinie 17:00 w Popowie (gm. Cewice), gdzie zderzyły się ze sobą audi z przyczepką oraz daihatsu. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że kierujący audi 45-latek nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wskutek czego podpięta do auta przyczepka na łuku drogi znalazła się na przeciwległym pasie i wjechało w nią daihatsu kierowane przez 50-latka. Kierowca daihatsu z urazem nogi został przewieziony do szpitala. Śledczy z technikiem kryminalistyki zabezpieczyli ślady, dowody i sporządzili oględziny oraz dokumentację fotograficzną. Mundurowi zatrzymali też prawo jazdy 45-latka. Okoliczności wypadku są szczegółowo wyjaśniane.
Na drogach jest ślisko i niebezpiecznie. W takiej sytuacji warunku do jazdy wymagają zdecydowanie innego stylu prowadzenia auta. Apelujemy do kierowców o wzmożoną czujność i rozważną jazdę, a pieszych prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności podczas przechodzenia przez jezdnię i założenie elementów odblaskowych.
oprac. ar