Ludzie przestali chodzić do kościoła, nie przyjmują kolędy, a dzieci nie uczęszczają na religię – nawet w rozmowie redaktora w jednej z trójmiejskich gazet można przeczytać, że obecny pomorski kurator oświaty twierdzi, że w za chwilę ich liczba może być zerowa. Czy to prawdziwa rzeczywistość? O tym Andrzej Urbański rozmawiał z „Gościem Dnia Radia Gdańsk”, którym był ksiądz doktor Krystian Wilczyński, dyrektor wydziału katechetycznego archidiecezji gdańskiej.
Ksiądz Doktor Krystian Wilczyński apeluje, żeby nie używać kwantyfikatorów, uogólnień, mówienia, że „na pewno” lub „wszyscy”. – Rzeczywistość, z doświadczenia Kościoła, jest inna. Prawdą jest to, że jeżeli będziemy patrzeć na suche statystyki, to notowania są niższe niż przed kilku laty. Tu trzeba natomiast bardzo wyraźnie powiedzieć, że ludzie w kościele są i są bardziej świadomi. W czasie wizyt duszpasterskich (tzw. kolęd) też spotykamy się z licznymi, miłymi przyjęciami, a także konstruktywnymi rozmowami. Są mądre wnioski, fajne pomysły ze strony ludzi, chęci do działania. Myślę, że większa jest też świadomość. Co do lekcji religii, to liczby są bardzo konkretne. Prorokiem nikt w tym miejscu nie może być. Mamy w tej chwili ponad 120 tysięcy uczniów, którzy uczą się na lekcjach religii, co daje ćwierć miliona rodziców, którzy ich na nie posyłają. Mówimy oczywiście tylko o archidiecezji gdańskiej – więc o Trójmieście, małym Trójmieście czy Pruszczu Gdańskim. Do tego trzeba by było dołączyć jeszcze całą resztę województwa, która ma się znacznie lepiej – bo te obszary miejskie zwykle są mniej praktykujące. Liczby zatem mówią same za siebie – tłumaczył.
aKa