Rekordowa liczba zgłoszeń na skrzynkę „Stop agresji drogowej” pomorskiej policji – w zeszłym roku kierowcy wysłali do mundurowych 1700 zarejestrowanych przy pomocy samochodowych kamer drogowych wykroczeń. Rok wcześniej było ich niespełna 1600.
Aspirant Marek Radliński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku przyznaje, że to, co zarejestrowano na wielu nagraniach, „to nie były zwykłe sytuacje”. – Zajeżdżanie drogi, umyślne hamowanie przed pojazdem, niebezpieczne wyprzedzanie przed przejściem i pasem awaryjnym to rzeczy, które najbardziej mrożą krew w żyłach. Dobrze, że do nas trafiły i dobrze, że kierowca zostanie ukarany – podkreśla.
Większość spraw zamykanych jest bez udziału sądu. Sprawcy poważnych wykroczeń muszą liczyć się z mandatami nawet rzędu kilku tysięcy złotych.
Policjanci szczegółowo analizują otrzymane materiały pod kątem pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców wykroczeń i agresywnych zachowań na drodze. – Dzięki nim możliwe jest ustalenie właścicieli pojazdów i nałożenie mandatów karnych, a w szczególnych przypadkach rażących naruszeń ruchu drogowego skierowanie wniosku o ukaranie do sądu – wskazuje funkcjonariusz.
NAJCZĘSTSZE PRZEJAWY AGRESJI
Do policjantów najczęściej trafiają sprawy dotyczące nieprawidłowego zachowania wobec pieszych, ryzykownego wyprzedzania, nieustąpienia pierwszeństwa lub postoju niezgodnego z przepisami. Zdarzają się także zgłoszenia niewłaściwego wyprzedzania na autostradach oraz drogach ekspresowych przez pojazdy ciężarowe.
Sierżant sztabowy Piotr Pawłowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku podkreśla, że w przypadku rażących wykroczeń policjanci mogą odstąpić od nałożenia mandatu karnego. – W takim przypadku od razu kierują wniosek o ukaranie do sądu, który może zatrzymać uprawnienia do kierowania pojazdem oraz orzec całkowity zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – dodał.
Od wielu lat pomorscy policjanci używają skrzynki mailowej: stopagresjidrogowej@gd.policja.gov.pl. Każdy kierowca, ale również pieszy ma możliwość przesłania na ten adres zdjęć i filmów, na których utrwalone zostały rażące przypadki łamania przepisów i agresywnych, niebezpiecznych zachowań kierowców.
Sebastian Kwiatkowski/PAP/MarWer