Ratownicy SAR z Kołobrzegu uratowali psa uwięzionego na środku rzeki Bug. By przeprowadzić akcję ratowniczą, przejechali łącznie w obie strony 1400 kilometrów.
Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa zareagowała na internetowe apele mieszkańców, którzy alarmowali, że lokalne służby nie zdołały uratować psa. W miniony poniedziałek w wyniku roztopów sześciomiesięczny pies został uwięziony na kawałku gruntu na środku rzeki. Dotarcie do zwierzęcia utrudniał lodowy zator.
Mieszkańcy pisali w mediach społecznościowych, że miejscowe służby ratownicze przez dwa dni podejmowały próby uratowania zwierzęcia, ale nie zdołały do niego dotrzeć. Tymczasem pies pozbawiony pożywienia wył i opadał z sił.
Ratownicy SAR z Kołobrzegu postanowili pomóc i pojechali do Kuligowa nad Bugiem. Po dwóch próbach dotarli do psa i uratowali go.
– Wczoraj o 21:30 wyruszyli na ratunek, mając do pokonania ponad 700 km, a dziś o 4:30 załoga z BSR dotarła i uratowała psa. Co tu więcej pisać – kocham tę pracę i tych chłopaków – napisał w mediach społecznościowych dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, Sebastian Kluska.
Przemysław Woś/kł