Pięć lat grozi byłej naczelniczce poczty z Gdańska.”Wyłudzała kredyty nawet na zmarłą matkę”

Miała wyłudzić ponad 220 tysięcy złotych, podrabiać podpisy, w tym nawet swojej zmarłej matki. Byłej naczelniczce poczty przy ulicy Gronostajowej na Jasieniu w Gdańsku grozi do 5 lat więzienia.

Prokuratura Gdańsk – Śródmieście zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia. 36-letnia Aneta W. otrzymała 38 zarzutów. Dotyczą one wyłudzenia z Banku Pocztowego kredytów gotówkowych w latach 2012-2013. Proceder wyszedł na jaw, gdy na policję zgłosiły się poszkodowane osoby, na których nazwiska były zawierane kredyty. Wśród nich były koleżanki z pracy naczelniczki poczty, siostra, były mąż, a nawet nieżyjąca matka kobiety.

36-latka przyznała się do zarzutów. Wyjaśniła, że fałszowała dokumenty, bo musiała wyrobić normę kredytową narzuconą przez pracodawcę. Pieniądze przekazywała swojej znajomej, a ta miała spłacać kredyty. Okazało się, że spłacono jedynie 60 tysięcy złotych. Prokuratura nie ustaliła co stało się z pozostałą kwotą. Podejrzana zeznała, że kontakt z jej koleżanką nagle się urwał. Kobieta nie została aresztowana, będzie odpowiadać przed sądem z wolnej stopy.

ga/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj