Utrudnienia na budowie ringu miejskiego w Słupsku. Powodem ostatnie deszcze, które doprowadziły do podtopień i konieczność modernizacji projektu. – Pewne prace uda się nadgonić, ale nie mogę zapewnić, że dotrzymamy terminu – mówi Paweł Bruger, rzecznik Mirbudu.
Deszcze, podtopienia i przede wszystkim konieczność zmian projektowych. To główne powody, na które wskazuje wykonawca ringu miejskiego w Słupsku, które mają wpływać na terminy realizacji tej inwestycji. Jak nas poinformowano, zaawansowanie budowy ringu to dziś poziom kilkunastu procent.
– Trzeba przyznać, że warunki i okoliczności zewnętrzne niezależne od nas nie sprzyjają realizacji ten inwestycji – nie ukrywa w rozmowie z Radiem Gdańsk Paweł Bruger, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Mirbudzie, który buduje słupski ring w konsorcjum z Kobylarnią S.A. – Z jednej strony mieliśmy ostatnio do czynienia z obfitymi opadami deszczu, co skutkowało zalaniem naszego biura budowy, ale nie to jest głównym problemem. Występują pewne utrudnienia w realizacji projektu, który nie do końca precyzyjnie ujmuje przebiegi sieci kolizyjnych. W związku z tym trwają prace nad modernizacją projektu, które umożliwią dalszą realizację. Terminy mogą ulec zmianie. Pamiętajmy, że do końca tej inwestycji mamy trochę czasu, więc pewne prace uda się nadgonić, ale na dziś nie mogę zapewnić, że dotrzymamy terminu.
W najbliższym czasie wykonawca planuje rozpoczęcie prac związanych z budową nowego mostu i kładki nad Słupią. Te prace mają rozpocząć się zaraz po świętach Wielkanocnych.
Konsorcjum firm Mirbud i Kobylarnia obok ringu realizują szereg innych budów w regionie. Mowa o przebudowie DW203, fragmencie S6 Sławno-Sianów czy nowej 8,5-kilometrowej drodze, która połączy Redzikowo z Jezierzycami.
– To nie wpływa na przebieg prac. Każdy projekt jest zaopatrywany w takie zasoby, które są niezbędne do jego realizacji – zapewnia Paweł Bruger.
Przypomnijmy, że pięć kilometrów słupskiego ringu zepnie ulicę Poznańską z ulicą Bohaterów Westerplatte. W praktyce będzie to łącznik drogi krajowej nr 21 z obwodnicą Słupska w ciągu S6 i drogą wojewódzką 210. Nowa droga na odcinku od ul. Poznańskiej do ulicy Arciszewskiego będzie dwujezdniowa. Dalej, już jednym pasem, pojedziemy śladem ulicy Leśnej i Nowej Leśnej, by dotrzeć do ulicy Hubalczyków i szpitala.
Koszt tego etapu ringu miejskiego to 128,78 milionów złotych. Inwestycja w samym Słupsku nie byłaby możliwa bez rządowego dofinansowania, które sięga 80 proc. Pieniądze pochodzą z Programu na Rzecz Zwiększania Szans Rozwojowych Ziemi Słupskiej, który rozszerzono do 2026 roku.
Paweł Bruger, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Mirbudu o budowie ringu miejskiego w Słupsku. Posłuchaj: