Młynarski każdy tekst pisze od końca. Twórca o swych piosenkach i ich drugim życiu

00000patronat

Dwanaście osób zmierzy się z utworami Wojciecha Młynarskiego. W Gdańsku trwa festiwal jego twórczości. Do konkursu zgłosiło się czterdzieści osób, wybrano dwunastu finalistów, którzy zaprezentują się przed jury. Przewodniczył mu będzie sam Wojciech Młynarski. Jak mówi – festiwal daje drugie życie jego tekstom. – Zajmuję się pisaniem piosenek około pięćdziesięciu lat. Pewne utwory się już zdezaktualizowały. Ale coś takiego w nich tkwi, że młodzi ludzie po nie sięgają i słucha się ich z zainteresowaniem. Mam swoją metodę na komentowanie rzeczywistości. Może to się wyda śmieszne, ale każdy tekst piszę od końca. To znaczy muszę mieć pomysł czym na końcu chcę zaskoczyć odbiorcę. Piosenka to jest taki miniaturowy stwór, który może sprowokować do myślenia, ale nie może tego myślenia zastąpić. Myśleć już musi odbiorca sam. Wzorowałem się na świetnych artystach. Studiowałem utwory przedwojenne, na przykład Mariana Hemara i te powojenne, jak twórczość Jeremiego Przybory oraz produkcje Studenckiego Teatru Satyryków z Agnieszką Osiecką na czele. I wyciągając z tego wnioski, doszedłem do własnego warsztatu – zdradził Wojciech Młynarski.

Pomysłodawca i dyrektor festiwalu aktor Jacek Bończyk mówi, że zależy mu na pokazaniu jak różnorodna jest twórczość Młynarskiego. – Bardzo zależało mi, żeby pokazać, że jest zainteresowanie piosenką o rzetelnym tekście. A taka jest twórczość Młynarskiego. I praca nad nią to materiał do studiowania przez wiele lat. Cieszę się, że młodzi ludzie, którzy zgłaszają się do konkursu, biorą teksty jak swoje. Oni nie są obciążeni wykonaniami Młynarskiego czy innych artystów. Mam wrażenie, że jest to mądre poszukiwanie tekstu, pod którym mogą się podpisać.

Jedną z finalistek jest Agata Grześkiewicz z Olsztyna. Jej zdaniem piosenki Młynarskiego nadal brzmią aktualnie i są ponadczasowe. – Opowiadają między innymi o problemach, z którymi borykają się młodzi ludzie i można w nich znaleźć odpowiedź na wiele pytań. Bardzo trudno śpiewa się teksty Wojciecha Młynarskiego. Trzeba przepuścić je przez własną wrażliwość. Ale wiele tekstów jest uniwersalnych, które można dostosować do własnych przeżyć i historii, które znamy.

Finał konkursu interpretacji piosenek Wojciecha Młynarskiego odbył się w sobotę wieczorem w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. W niedzielę o 20:00 Koncert Galowy, który będzie transmitowało Radio Gdańsk. Poza konkursem odbywają się spotkania, wystawy i projekcje filmów.

js/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj