Do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku na jednym z parkingów. 23-latek był zamaskowany i oblał głowę i plecy poszkodowanej żrącą cieczą. Powodem miała być zemsta członka rodziny na kobiecie, a Fabian P. miał być tylko wykonawcą zlecenia.
Na szczęście poszkodowana nie odniosła bardzo poważnych obrażeń, bo zdołała uciec.
-Poprzez oblanie okolic twarzy substancją żrącą, kwasem siarkowym o stężeniu 40 procent usiłował spowodować ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci pozbawienia jej wzroku oraz istotnego zeszpecenia twarzy, lecz zamierzonego celu nie osiągnął ze względu na ucieczkę pokrzywdzonej – odczytywała akt oskarżenia w Sądzie Okręgowym w Słupsku prokurator Agnieszka Cieplicka z Prokuratury Rejonowej w Chojnicach.
Napadnięta kobieta zeznała w sądzie, że atak wiąże z mężem, z którym się rozstała.
-Ja wyprowadziłam się od męża z dziećmi, bo nie mogłam znieść jego zachowania w domu. Mąż ukradł mi samochód i ja zgłosiłam to policji, a potem skontaktowałam się z nim, żeby mi oddał rzeczy i dokumenty. Zadzwonił do mnie jego znajomy i ja się z nim umówiłam na parkingu. Przyjechał swoim samochodem i wypakował jakieś rzeczy. Jak się schylałam po nie, to podbiegł, czy szybko podszedł do mnie jakiś mężczyzna. Miał buteleczkę w dłoni i w drugiej jakiś przedmiot, chyba zapalniczkę. I ja zaczęłam uciekać wokół samochodów, a on mnie oblał, tak chlapał na mnie. Na jedną stronę twarzy, głowę, włosy i plecy. A potem uciekł. Ja podbiegłam do tego znajomego i zapytałam, co wy odwalacie, a on z piskiem opon odjechał. Jak policja zatrzymała sprawcę, to od razu go poznałam, choć był w kominiarce, z postury i ubioru. Ja miałam taką mgłę na oczach po tym ataku i popalone włosy i mam takie dziury na twarzy, jak nie zrobię makijażu to je widać – opowiadała przed sądem pokrzywdzona kobieta.
Fabian P. nie przyznaje się do winy w sprawie zamachu. Przyznał się jedynie do posiadania niewielkiej ilości narkotyków, które jak twierdzi, znalazł na chodniku.
– Nie znam tej pani, obrażenia na twarzy mam, bo wywróciłem się na rowerze – wyjaśniał w sądzie, ale na pytania nie chciał odpowiadać.
Za próbę okaleczenia kobiety Fabianowi P. grozi od trzech do dwudziestu lat pozbawienia wolności. 23-latek jest tymczasowo aresztowany.
Przemek Woś/ar