Fatalny stan techniczny, który uniemożliwiał bezpieczne poruszanie się po drogach, to powód policyjnej kontroli dostawczego volkswagena, do której doszło we wtorek wieczorem. Zatrzymany przez funkcjonariuszy słupskiej drogówki kierowca jechał samochodem, którego rama złamana była w połowie. Mężczyzna został ukarany mandatem i dalszą drogę do domu musiał pokonać na pieszo.
– Policjantów zainteresował stan techniczny czerwonego dostawczaka – informuje mł. asp. Jakub Bagiński, rzecznik KMP Słupsk. – Funkcjonariusze zwrócili uwagę, że volkswagen jedzie bardzo wolno, ma problem z podjechaniem pod górkę, oraz że przód i tył samochodu są nienaturalnie podniesione w stosunku do jego środkowej części. Dokładne sprawdzenie pojazdu pokazało, że jego rama jest poważnie skorodowana i, co najważniejsze, złamana w połowie – wyjaśnia.
Wysłużony i całkowicie wyeksploatowany volkswagen nie nadawał się do dalszej jazdy. Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny, a kierowcę ukarali 100 złotowym mandatem. Zakaz dalszej jazdy spowodował, że dalszą drogę do miejsca zamieszkania kierowca musiał pokonać pieszo.
oprac. ar