Realne konsultacje społeczne, większa rola rad dzielnic oraz budowa wysokich budynków tylko tam, gdzie nie koliduje to z istniejącą już tkanką miejską. Przedstawiciele komitetu Społeczny Gdańsk przedstawili swoje propozycje dotyczące polityki planowanie przestrzeni i inwestycji w mieście.
– Wszystkie inwestycje muszą być konsultowane z radą miasta i radami dzielnic. O planowanych inwestycjach, które są kontrowersyjne i naprawdę wzbudzają emocje wśród mieszkańców, rada dzielnicy dowiaduje się na końcu. Dzieje się to „pocztą pantoflową” albo w momencie, kiedy zaczynają się już protesty. I wtedy jest afera – przekonywał kandydat na prezydenta Adam Szczepański.
„WŁADZE MIASTA POWINNY WYMAGAĆ”
– Przestańmy udawać, że inwestorzy robią nam jakąś przysługę. Inwestowanie w Gdańsku jest dla nich bardzo korzystne i czas, żebyśmy zdali sobie z tego sprawę. Władze miasta powinny wymagać od inwestorów takich rozwiązań, które będą korzystne dla nas wszystkich – dodaje kandydatka Społecznego Gdańska do rady miasta Agnieszka Wąsowska-Telęga.
Jako przykład źle planowanych inwestycji Społeczny Gdańsk wskazuje między innymi linię tramwajową przez Bohaterów Getta Warszawskiego czy odcinek trasy tramwajowej od alei Grunwaldzkiej do dworca we Wrzeszczu.
Jakub Kaługa/pb