Asseco Resovia Rzeszów będzie ćwierćfinałowym rywalem siatkarzy Trefla Gdańsk w PlusLidze. Zespół Igora Juricicia po sezonie zasadniczym zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli, rzeszowianie – czwarte. Okazji by wyprzedzić gdańszczan nie wykorzystała Bogdanka LUK Lublin. Pierwszy mecz Trefla z Asseco Resovią w czwartek o 18:20 w Ergo Arenie.
W fazie play-off łatwych rozwiązań nie ma. Przynajmniej dla drużyn, które nie są zaliczane do „topki”, czyli w tym sezonie czterech najlepszych ekip. Trefl przed ostatnią kolejką miał dwie możliwości: zająć piąte miejsce i grać z teoretycznie najsłabszą z najlepszej czwórki Asseco Resovią, ale też jechać dwa razy w ciągu ośmiu dni do Rzeszowa, albo spaść na szóstą pozycję i grać z teoretycznie nieco mocniejszym Projektem. Plusem drugiego wariantu była zdecydowanie krótsza podróż – do Warszawy.
DWIE PORAŻKI I STATUS QUO UTRZYMANY
Gdańszczanie sami nie zapewnili sobie piątej pozycji. Na wyjeździe z Asseco Resovią przegrali 1:3 i musieli czekać na wynik poniedziałkowego spotkania w Katowicach. Każde zwycięstwo Bogdanki LUK gwarantowało lublinianom piątą pozycję. Ale zespół Massimo Bottiego przegrał z GKS-em 1:3. Nic więc się w tabeli nie zmieniło.
Trefla czeka drugie z rzędu spotkanie z Asseco Resovią, a w tym roku już trzecie. W styczniu w Ergo Arenie gdańszczanie pokonali tego rywala 3:1. To pozwala marzyć o półfinale. Trzeba wygrać dwumecz na zasadach znanych z europejskich aren.
Zespoły zmierzą się najpierw na terenie ekipy, która zajęła w tabeli niższe miejsce, dlatego Trefl zacznie u siebie. Jeżeli obie drużyny zanotują po jednym zwycięstwie i zgromadzą równą liczbę punktów (tak jak w lidze: 3 punkty za wygraną 3:0 lub 3:1, dwa oczka za zwycięstwo 3:2), potrzebny będzie złoty set rozgrywany do 15.
Początek meczu Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Rzeszów w czwartek o 18:20 w Ergo Arenie, rewanż w Hali Podpromie w niedzielę o 17:30.
Tymoteusz Kobiela