Dziś w Studiu Słupsk Radia Gdańsk odbyła się debata kandydatów na urząd prezydenta Słupska. Zaproszeni goście odpowiadali między innymi na pytania dotyczące mieszkań komunalnych, ringu miejskiego, poszerzenia granic i debaty społecznej, a także o połączeniach komunikacyjnych miasta, kłopotami z dojechaniem ze Słupska do Ustki oraz o kształcie i pracy filharmonii. Kandydaci mieli też okazję zadać pytanie sobie nawzajem.
I tak Paweł Szewczyk zapytał urzędującą prezydent Słupska o przeprowadzanie konkursów w mieście na strategiczne stanowiska. – Odkąd została pani prezydentem, nie przeprowadziła pani żadnych konkursów na strategiczne stanowiska do miejskich spółek – podkreślał na naszej antenie. – Osoby były powoływane z klucza innego, w mojej ocenie, niż kwalifikacje. Gdyby to były konkursy, byłaby komisja, zostałaby przestawiona koncepcja działania. Pytanie moje jest takie: czy będzie pani realizować te działaniu w takim samym zakresie, czy też jednak na tak strategiczne i ważne dla rozwoju miasta stanowiska w spółkach miejskich będzie powoływać pani specjalistów?
– Czuję się nie tylko prezydentem, ale i pracodawcą – odpowiedziała Krystyna Danilecka-Wojewódzka. – Myślę kategoriami lidera i liderów dobieram do współpracy. W ratuszu w ostatnich latach konkursów na dyrektorów nie było, bo są awanse pionowe. Ludzie, kiedy się zatrudniają i zaczynają karierę, mają wielką nadzieję na perspektywę awansu.
Pytanie od urzędującej prezydent Słupska dotyczyło obietnicy zwolnienia przedsiębiorców z podatków od nieruchomości. Chodzi o posiadaczy karty mieszkańca.
– Nigdy nie wskazałem, żeby zwolnić przedsiębiorców od podatku od nieruchomości – zapewniał Paweł Szewczyk. – Chcę natomiast, aby zostały wprowadzone ulgi. Jako klub wnioskowaliśmy także, aby nie podnosić wysokości podatków dla przedsiębiorców, aby dać im oddech.
Podczas dzisiejszego spotkania nie zabrakło kwestii powiększenia miasta. O spotkania z mieszkańcami sąsiedniego Bierkowa i Siemianic, które chce przyłączyć miasto, dopytywał kandydat Platformy Obywatelskiej.
– Rozmawiać jak najbardziej trzeba. Ubolewam troszeczkę, że do tej pory prezydent miasta w nieodpowiedni sposób komunikował się z mieszkańcami Siemianic czy Bierkowa. Mam na myśli bezpośrednią interakcję – przyznał Paweł Szewczyk.
– Po pierwsze, prawdopodobnie nie byłoby dużej dyskusji, gdyby nie to, że sama gmina w swojej strategii określiła, że ich rozwój jest możliwy dzięki temu, że są sypialnią Słupska – tłumaczyła prezydent Danilecka-Wojewódzka. – Rozpoczęliśmy ten proces dwa lata temu. Na wszystkie spotkania z mieszkańcami jeździli moi pracownicy, na jednym był pan Szewczyk. Mieszkańcy gminy dostali bardzo szczegółową informację pisemną. Ona czasami jest dużo bardziej praktyczna niż emocjonalna rozmowa. Informacje były bardzo precyzyjne, przedstawione zostały możliwości, a także korzyści z mapką informującą o zmianach, z przebiegami tras autobusowych, z informacją, jak ten proces połączenia będzie dla nich korzystny, łącznie nawet z opłatami śmieciowymi czy z rezygnacją. Uspokajaliśmy słowem pisanym.
Przypomnijmy, że w pierwszej turze wyborów Krystyna Danilecka-Wojewódzka otrzymała poparcie na poziomie niespełna 41 proc. głosujących. Na Pawła Szewczyka głosowało prawie 20,5 proc. mieszkańców, którzy poszli na wybory.
Zwycięzcą drugiej tury zostanie osoba, która zdobędzie większą liczbę głosów. Jeżeli zdarzy się remis, to w takim przypadku wygrywa ten kandydat, który w większej liczbie obwodów głosowania otrzymał więcej głosów.
Posłuchaj debaty:
Joanna Merecka-Łotysz/ar