Polska powinna wejść do strefy euro, ale dopiero wtedy, kiedy dogoni gospodarki krajów eurolandu – mówili we wtorek goście audycji „Ludzie i Pieniądze”: Mikołaj Wargowski z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i Mateusz Pisański z Uniwersytetu Gdańskiego. Rozmowę prowadziła Iwona Wysocka.
Jak argumentował Mikołaj Wargowski, przewodniczący regionu fundacji Studenckie Forum Business Centre Club, obecnie posiadanie własnej waluty daje więcej możliwości.
– Jeżeli mamy swoją walutę, to mamy dużo większą suwerenność i dużo większe możliwości zarządzania nią. W obliczu ostatnich problemów z inflacją, gdybyśmy byli w strefie euro, okazałoby się, że to nie my podejmowalibyśmy decyzje o wzroście stóp procentowych – tłumaczył.
– Przy wchodzeniu do strefy euro, bo uważam, że prędzej czy później musi się to stać, trzeba uważać, żeby nie powtórzyć sytuacji Grecji. Trzeba będzie kontrolować wszystkie warunki konwergencji. To może być najgorsze, co może nam się przydarzyć. Wtedy już nie będziemy rozmawiać o tym, jak dalej wspierać gospodarkę, tylko jak ją ratować – komentował student Mateusz Pisański, działacz z Polskiej Rady Organizacji Młodzieżowych.
Z ostatnich sondaży wynika, że większość Polaków woli zostać przy narodowej walucie. Tymczasem w Gdańsku trwa Europejski Tydzień Młodzieży. Jest poświęcony między innymi problemom tej grupy wiekowej, prawom obywatelskim i czerwcowym wyborom do Parlamentu Europejskiego.
aKa