– Pierwsze rybki hodowałem w dzieciństwie. Niestety akwarium szybko zlikwidowała mama, bo zamiast odrabiać lekcje, wpatrywałem się jak pływają, mówił profesor Krzysztof Skóra w rozmowie z Piotrem Jaconiem. Twórca Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii UG w Helu był gościem audycji Gdynia Główna Osobista w Radiu Gdańsk. Krzysztof Skóra mówił o fascynacji kulturą hippisów, historii III LO w Gdyni i tym, jak przez lata zmieniał się miejski port. Profesor urodził się i dorastał w Gdyni. Dzieciństwo spędzone nad morzem wspomina z sentymentem. – Pamiętam przepiękną aleję z dojściem na dziką plażę. Tu poznawało się faunę i florę bałtycką. Obok stadion Arki i mnóstwo innych, ciekawych elementów: pole z żytem, stawy i obok ratusz. W Gdyni drzewa są starsze od budynków.
Zdaniem profesora teraz bardzo trudno jest usłyszeć prawdziwe odgłosy przystani. Zmieniła się flota, a nawet ptactwo przylatujące do portu w Gdyni. – Dawniej pachniało tu morzem, mączką rybną, gigantycznymi stosami beczek. Muzyka miasta była morska. Teraz ta wielka orkiestra już nie gra, jest tylko jedna sekcja. Nie ma głębokich tonów, silników dieslowych wielkich kutrów. Do tego odgłosy ptaków, nawet mewy już odzywają się inaczej.
Na antenie Radia Gdańsk oceanograf opowiadał też o III Liceum Ogólnokształcącym w Gdyni. Uczył się tu pod koniec lat sześćdziesiątych, a jego tata był szefem komitetu budowy „nowej trójki”. – Szkołę wymyślili oficerowie z bardzo progresywnej formacji Marynarki Wojennej. Miała być ponadczasowa: wielkie hale, korytarze, szafki. Był też plan budowy basenu, przykrytego podłogą, która miała się rozjeżdżać. To nie przeszło, ale przez lata pozostał duch kreatywnej młodzieży i bardzo dobrych nauczycieli. Wiem, że Trójka była właściwym wyborem.
Na licealne czasy Krzysztofa Skóry przypadł rozkwit kultury hippisowskiej. Jak wyjaśnił, był raczej hippisem w wersji soft. – Dzwony, koszula w łączkę, długie włosy i słuchanie odpowiedniej muzyki. Uspokoiły mnie dopiero studia w szkole wojskowej. Ten ruch niósł dużą dozę pacyfizmu, były nowe style, dobrze się w tym czuliśmy. W dzisiejszych czasach nie jest to już takie trendy.
Już wtedy naszego gościa fascynowała oceanografia i wiedział, że swoją przyszłość będzie chciał związać z tym przedmiotem. – Dowiedziałem się, że na Uniwersytecie Gdańskim otwierany jest nowy kierunek morski – oceanografia. Jestem więc najstarszym wykształconym w tym kierunku rocznikiem, biologiem ze specjalnością oceanograficzną.
Ciekawostką jest, że zarówno wydział, na którym studiował, jak i szkoła podstawowa, do której chodził przyszły naukowiec znajdowały się w tym samym budynku przy Alei Marszałka Józefa Piłsudskiego. – Mój dziadek wstawiał tu szyby po wojnie, mama chodziła do liceum handlowego, a ja do szkoły podstawowej. Nie wiedziałem, że po paru latach od ukończenia podstawówki znów tu wrócę, tylko że na studia, bo utworzono Instytut Oceanografii.
Posłuchaj całej rozmowy Piotra Jaconia z Krzysztofem Skórą:
Krzysztof Skóra urodził się 30 września 1950 roku w Gdyni. Jest biologiem, specjalistą m.in. z zakresu ichtiologii, czyli nauki zajmującej się biologią ryb strefy przybrzeżnej Bałtyku. Ukończył III LO im. Marynarki Wojennej RP w Gdyni i oceanografię na Wydziale Biologii, Geografii i Oceanografii UG. Jest profesorem zwyczajnym i dyrektorem Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii UG w Helu. Za wkład w ochronę wód Bałtyku uhonorowany został Szwedzką Nagrodą Bałtyku i Medalem im. Eugeniusza Kwiatkowskiego.