W Trójmieście co piąte „auto na minuty” Traficara zostało zniszczone lub skradzione. To już prawdziwa plaga – mówi naszemu reporterowi dyrektor firmy. Flota Traficara ma 1000 aut. Niedawno policja zatrzymała 15-latka, który wypożyczył pojazd na dane innej osoby. Chłopak na widok patrolu zaczął uciekać tunelem w centrum Gdańska. Stracił panowanie nad kierownicą i spowodował kolizję.
Jak mówi dyrektor firmy Traficar, Konrad Karpiński, każdy przypadek wandalizmu czy kradzieży jest zgłaszany na policję z wnioskiem o naprawienie szkody przez sprawcę.
– Każda sprawa jest zgłaszana na policję. Tam, gdzie są ujęci sprawcy, nasz dział prawny razem z pracownikami naszej firmy dostarczają materiały po to, żeby te osoby zostały ukarane. Obecnie pracujemy nad tym, aby policja w Trójmieście połączyła te wszystkie sprawy i żeby nadała temu odpowiedni priorytet, dlatego że skala jest tak duża, sam koszt naprawy, odtworzenia jednego samochodu to jest między 700 a 1000 złotych. Natomiast ten samochód stoi bez wynajmu, więc tak naprawdę łączne straty to są setki tysięcy złotych
Za kradzież z włamaniem grozi sprawcom 10 lat więzienia, a za zniszczenie mienia 5 lat.
Grzegorz Armatowski/am