Artur. P – szara eminencja polskiej siatkówki

21 września polscy siatkarze pokonali Brazylijczyków i zostali mistrzami świata. Dzień później dyrektor generalny mundialu – od 15 listopada występujący  jako Artur P. – miał przyjąć 180 tys. łapówki. To była ta mniejsza rata. Większa miała wynieść 400 tysięcy. Najbliższe trzy miesiące Artur P, podobnie jak prezes PZPS Mirosław P. spędzi w areszcie. W środę obaj szefowie związku zostaną prawdopodobnie zawieszeni przez zarząd.

40-letni pierwszy wiceprezes związku, od 14 lat (czyli momentu powstania Polskiej Ligi Piłki Siatkowej) jej prezes, dyrektor ostatniego mundialu miał olbrzymią władzę. W zakresie jego kompetencji mieściły się m.in. kwestie marketingowe. Dziesięć dni przed zatrzymaniem odwiedził Gdańsk w ramach cyklu prezentacji mistrzowskiego trofeum.

Właśnie w Gdańsku zaczynał swoja karierę w siatkówce. Zawodnikiem był przeciętnym, ale menedżerem rzutkim. Współpracował m.in. z Januszem Biesiadą, który jeszcze przed dziesięciu laty rządził polską siatkówką. To właśnie ówczesny prezes PZPS zarekomendował Artura P, na stanowisko prezesa zawodowej ligi. Wkrótce P. przeszedł do opozycji i stworzył tandem z Mirosławem P. Biesiada nie wyklucza, że jego były protegowany może mieć jeszcze większe problemy, bo przez ręce dyrektora turnieju przepływały olbrzymie pieniądze. Wynosząca prawie 600 tys. zł łapówka, która stała się podstawą oskarżenia ma być związana z przetargiem na ochronę turnieju. Wartość kontraktu miała przekroczyć 10 milionów złotych. Tymczasem do kasy mistrzostw wpłynęło też m.in. blisko 40 milionów zł. od miast współgospodarzy, 22 miliony ze światowej federacji i  3,5 miliona dotacji z ministerstwa sportu.
Sam P. chwalił się, że roczny budżet PZPS zbliża się do piłkarskiego i oscyluje w okolicach 100 milionów.

Najbardziej radykalnych rozliczeń i decyzji domagają się szefowie Pomorskiego Związku PS. W 2004 roku wiceprezes Janusz Biesiada przegrał wybory z Mirosławem P. , przed dwoma laty przejęcie władzy w siatkarskiej centrali nie udało się prezesowi – Waldemarowi Bartelikowi. To z ich inicjatywy zwołano nadzwyczajne walne zgromadzenie delegatów PZPS, które zarekomendowało zawieszenie prezesa Mirosława P. i wiceprezesa Artura P. w obowiązkach w związku z aferą korupcyjną.

mach
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj