Rządy twardej ręki Jerzego Brzęczka w Lechii Gdańsk

Rządy twardej ręki zapowiedział nowy trener Lechii Gdańsk – Jerzy Brzęczek. Trzeba pracować, nie wolno narzekać, a obcokrajowcy w ciągu najbliższych tygodni muszą zgłębić tajemnice polskiej mowy. To warunki, które przedstawił szkoleniowiec biało-zielonych. Brzęczek jest w klubie od trzech dni i już postanowił wprowadzić żelazne zasady. – Ja po trzech miesiącach pobytu w Austrii potrafiłem się porozumieć. W naszej drużynie jest to dość duży problem w omawianiu niektórych ćwiczeń, czy zadań taktycznych. Od najbliższego tygodnia chce wprowadzić obowiązek nauki języka polskiego. Jeżeli nie będą tego robić mogą szukać nowego klubu. Jesteśmy w Polsce i obowiązuje tu także nasz piękny język, mówi Brzęczek.

Obowiązkowe będzie także przykładanie się do pracy niezależnie od minut spędzonych na murawie. – Nie będę tolerował takiej sytuacji, że ktoś będzie niezadowolony, bo na przykład będzie grał za mało. Jeżeli ktoś będzie niezadowolony, to będzie musiał szukać nowego klubu i przyjąć inne warunki. Oczywiście, ktoś może być na mnie zdenerwowany, ale musi podporządkować się zasadom i regulaminowi, dodał nowy trener.

Trener Brzęczek ujawnił także pierwsze decyzje personalne przed niedzielnym meczem z Jagiellonią Białystok. W bramce zobaczymy Mateusza Bąka, który według trenera jest w coraz lepszej dyspozycji. Początek niedzielnego meczu na PGE Arenie o 15.30.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj