Piłkarze Energi Gryfa Słupsk otrząsnęli się po pierwszej porażce w sezonie i wygrali mecz z rezerwami Gedanii. Skromnie, tylko 1:0, ale dzięki temu utrzymali pozycję lidera czwartej ligi.
Gryf dominował w spotkaniu, stwarzając sobie wiele sytuacji. Zwycięską bramkę dopiero w 80. minucie bardzo ładnym strzałem zdobył Andrzej Łyszyk.
– Czy mierzyłem? Raczej strzeliłem instynktownie, to są ułamki sekund. Dostałem dobre podanie i cieszę się, że wpadło. Wygrywa zespół, zasłużyliśmy na to zwycięstwo i mamy przed sobą jeszcze trzy mecze do końca sezonu. Chcemy zrobić ten awans, bo Słupsk na to zasługuje – dodał strzelec jedynej bramki w meczu.
Gedania miała swoje szanse na niespodziankę, ale wynikające raczej z błędów w obronie Gryfa. Słupszczanie nie stracili bramki dzięki świetnej postawie obrońcy Josepha Amoha oraz bramkarza Kamila Gołębiewskiego. Gryfici oddali w meczu aż 25 strzałów na bramkę i mieli jedenaście rzutów rożnych.
Posłuchaj rozmowy reportera Radia Gdańsk ze strzelcem jedynej bramki w meczu Andrzejem Łyszykiem oraz trenerem Gryfa Krzysztofem Mullerem:
Przemysław Woś/aKa