„Brakuje zdrowego rozsądku”. Kierowcy na obwodnicy nie myślą o bezpiecznym hamowaniu

000001BANNERAUTOPILOT

Dwie trzecie kierowców jeżdżących Obwodnicą Trójmiasta nie przestrzega bezpiecznej odległości hamowania. Po ostatnich karambolach drogowcy sięgnęli po dane z urządzeń, które przez cały czas mierzą ruch na trasie S6. Jak mówi w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk Piotr Michalski z gdańskiego oddziału GDDKiA, wyniki są szokujące. – W godzinach szczytu  70 procent samochodów jedzie od poprzedników w odległości mniejszej niż 2 sekundy drogi, a to granica bezpiecznego hamowania, mówi urzędnik. – 30 procent kierujących jedzie w odstępie zaledwie jednej sekundy, co w przypadku gwałtownego hamowania oznacza niemal pewny wypadek, dodaje. Ciekawostką jest to, że takie zachowanie kierowców charakterystyczne jest przede wszystkim dla tych, którzy korzystają z lewego, szybszego pasa.

Kierowcy, z którymi rozmawiał reporter Radia Gdańsk doskonale wiedzą, o co chodzi. Jak twierdzą, winny jest pośpiech i to, że na polskich drogach „wszyscy wszystkich pospieszają”.

Od początku tego roku na Obwodnicy Trójmiasta doszło do 381 kolizji drogowych i 30 wypadków. – Połowa z nich była efektem wjechania w tył innego samochodu, podkreśla Zbigniew Korytnicki z gdańskiej drogówki. Jak dodaje, przepisy określają minimalną odległość między samochodami tylko w tunelu. – Na innych drogach potrzebny jest zdrowy rozsądek. Tu go brakuje.

Od połowy listopada na gdyńskim odcinku trasy S6 obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/h. Zdaniem drogowców powinno to zwiększyć bezpieczeństwo na drodze.

sk/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj