Herman Van Rompuy oficjalnie przekazał władzę Donaldowi Tuskowi. Były szef Rady Europejskiej przekonywał, że nie ma wątpliwości, że zostawia pieczę nad tą instytucją w dobrych rękach. Van Rompuy podkreślił, że zmiana następuje 25 lat po upadku komunizmu. Witając swojego następcę Rompuy powiedział, że jest spokojny o przyszłość Unii Europejskiej.
– To jest szczególny moment dla Donalda Tuska, bo musiał opuścić swoją ukochaną Polskę, by objąć to stanowisko. Jestem przekonany, że Rada Europejska jest w dobrych rękach. W rękach człowieka mądrego i doświadczonego, prawdziwego Europejczyka z otwartym umysłem i otwartym sercem. Donald Tusk jest synem wspaniałego polskiego narodu i teraz stanie się ojcem naszej wspaniałej Unii, mówił były już szef Rady Europejskiej.
– To dla mnie wielki zaszczyt i wielkie wyzwanie, zwłaszcza z powodu mojego poprzednika, powiedział Donald Tusk. Nowy przewodniczący Rady Europejskiej, na wspólnej konferencji z ustępującym szefem RE, podziękował mu za ostatnie 5 lat. – Drogi Hermanie, jestem chyba twoim największym wielbicielem w Europie i to nie tylko dlatego, że wspierałeś mój wybór, zażartował Donald Tusk, dodając, że H. van Rompuy pomógł „nakierować Europę na wyjście z burzy”.
Były szef polskiego rządu rozpoczął 2,5-letnią kadencję z możliwością przedłużenia.