Żużlowcy Wybrzeża Gdańsk bez licencji na starty w sezonie 2015. Taką decyzję podjął Polski Związek Motorowy. Gdańszczanie do 13 grudnia mogą złożyć odwołanie. Jedną z przyczyn nie przyznania Wybrzeżu licencji mogą być zaległości finansowe wobec zawodników startujących przy Długich Ogrodach w sezonach 2013 i 2014. Prezes Okręgowego Związku motorowego w Gdańsku Lesław Orski przyznał, że lokalne środowisko żużlowe może być spokojne o przyszłość klubu. – Jeżeli Wybrzeże złoży odwołanie w terminie do 13 grudnia, bo tak chce Polski Związek Motorowy i prezes Andrzej Witkowski można być pewnym, że te licencje zostaną przyznane, podkreśla Orski, który jednocześnie zaapelował do zawodników o rozsądek i zaakceptowanie ugody z klubem mającej na celu spłatę 30 procent zadłużenia. – Ugoda nie satysfakcjonuje zawodników, co jest normalne, ale powinni też zrozumieć, że jeżeli gdański żużel zniknie nie dostaną ani grosza.
Na warunki ugody nie chcą przystać Artur Mroczka, Robert Miśkowiak i Leon Madsen. Oprócz klubu z Gdańska licencji na starty w drugiej lidze nie otrzymały drużyny z Lublina, Częstochowy, Rawicza, Piły i Opola.