Słupska policja zatrzymała 44-letniego mężczyznę, który wbiegł przed jadący samochód, wyciągnął nóż i wbił go w karoserię. Mężczyzna ma też związek ze zdemolowaniem sklepu, do którego doszło w Słupsku kilka dni wcześniej.
– W ubiegłym tygodniu do policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku wpłynęło zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który w centrum Słupska miał wybiec na jezdnię wprost pod jadący samochód, wyciągnąć nóż i kilkukrotnie uderzać nim o karoserię samochodu – informuje Jakub Bagiński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. – Na miejsce od razu pojechali policjanci, którzy ustalili szczegóły zgłoszenia, a także sprawdzili rejon zdarzenia, tak aby, jak najszybciej ustalić tożsamość agresora i zatrzymać go. Kolejne zgłoszenia oraz informacje o pobudzonym i agresywnym mężczyźnie w innej części miasta, doprowadziły do zatrzymania 44-latka, który noc spędził w policyjnym areszcie. Podczas pobytu w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, słupszczanin w dalszym ciągu wykazywał się dużą agresją, którą przelał na wyposażenie celi, uszkadzając m.in. stół, siedzisko oraz łóżko z materacem.
Jak się okazało, mężczyzna ma też związek ze zdemolowaniem sklepu na terenie Słupska, do którego doszło kilka dni wcześniej. 44-latek usłyszał łącznie pięć zarzutów. Cztery z nich dotyczą zniszczenia mienia i spowodowania strat w wysokości ponad 50 tysięcy złotych, a jeden kierowania gróźb karalnych.
Mężczyzna decyzją sądy trafił do aresztu. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci zawnioskowali również o zbadanie 44-latka przez lekarza psychiatrę.
Joanna Merecka-Łotysz/ar