VBW opuściła pokład Arki. Siedem koszykarek wyjechało

(Fot. Maciej Czarniak/KFP/Trojmiasto.pl)

Rewolucja kadrowa w VBW Gdynia. Drużyna pod nową nazwą (już nie jako Arka) w mocno zmienionym składzie przystąpi do rozgrywek PLKK.

Odeszły obie Amerykanki – Davis i Cowling, podkoszowe – Borkowska, Miskiniene i Puter oraz obwodowe Szymkiewicz i Bazan. Zostają ikony klubu – Barbora Wrzesiński, Marissa Kastanek oraz Kamila Podgórna. Zakontraktowano już nową Amerykankę – znaną z Gorzowa Stephanie Jones. Do drużyny ma dołączyć jeszcze jedna zawodniczka z przeszłością w WNBA. Nieoficjalnie chodzi o rówieśniczkę Jones – 26-letnią, mierzącą 193 cm Ruthy Hebard – nr 8 draftu do WNBA w 2020 roku, która była mistrzynią WNBA z Chicago Skye w 2021.

– Skład jest częściowo zmieniony. Ulubienice naszych kibiców – Barbora Wrzesiński, Marissa Kastanek oraz Kamila Podgórna – nadal będą reprezentować nasze barwy. Nie wyobrażają sobie występować w koszulkach z inną nazwą miasta. Do tego dochodzi parę dziewcząt m.in. z kadry Czech. Wraca do nas też Ania Jakubiuk po zdobyciu wicemistrzostwa w Gorzowie. Ten, kto zna umiejętności sportowe i charakter Ani wie, że na pewno przysporzy wielu emocji. Ten skład jest już konkretyzowany. W najbliższych dniach będziemy ogłaszali kolejne zawodniczki, które będą w komponencie zagranicznym – mówił prezes Basketball Investments Bogusław Witkowski.

Będą nowe nabytki, ale jest też czas na pożegnania. Szczególnie bolesnym jest te z Rennią Davies, czyli bez wątpienia liderką ofensywy drużyny koszykarek z Gdyni. Witkowski chce skupić się jednak na większym zbalansowaniu zespołu.

– Rennia Davis była fantastycznym człowiekiem, który brał na siebie ciężar punktów w czwartej kwarcie i potrafił w nich sporo zdobyć. To też się jednak z czegoś bierze, że ona się nie załapała do WNBA. Ja wiem, że tam jest klasyfikacja uznanych gwiazd, które mają reklamy i napędzają koniunkturę – stąd trudno się przebić tym, którzy zaistnieli w Europie. Bierze się to też stąd, że można zdobyć 25 punktów na skuteczności 30 proc. Lepiej mieć nieraz gracza, który zdobędzie 18 punktów, ale da i w obronie i w ataku. To jest kwestia zbalansowania zespołu i stąd też podjęliśmy decyzję, że przy całym uznaniu kunsztu gry Davies i Cowling, to jednak cały ten zaciąg amerykański będzie inny – mówił prezes.

Posłuchaj całej rozmowy z prezesem Basketball Investments Bogusławem Witkowskim:

 

Włodzimierz Machnikowski/jk

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj