Orkan Aleksandra nie taki straszny na Pomorzu. Wyrządził znacznie mniej szkód niż się spodziewano, nikomu nie czyniąc krzywdy. Jak informują strażacy, w ciągu ostatniej doby było jedenaście ich interwencji. Usuwali powalone drzewa i uszkodzone konary, głównie na terenach leśnych. W jednym przypadku wiatr uszkodził banner w Rumi, a w powiecie sztumskim zerwał linię telefoniczną. Nikt tej nocy z powodu wiatru nie został poszkodowany.
iw/marz