32-letnia mieszkanka Czerska próbowała zabić swoją sąsiadkę, żeby… odziedziczyć jej mieszkanie. Prokuratura oskarżyła Alicję P. o próbę zabójstwa 90-letniej kobiety. Grozi jej dożywocie. Chodzi o wydarzenia z marca tego roku w Czersku w powiecie chojnickim. Alicja P. opiekowała się 90-letnią Jadwigą K. Mieszkały obok siebie. Staruszka obiecała sąsiadce zapisanie mieszkania w zamian za opiekę. 19 marca tego roku 32-letnia Alicja P. rozpuściła w soku tabletki nasenne i dała 90-latce do wypicia.
Pomogła jej też położyć się do łóżka. Jednak staruszka nie zasnęła, wtedy Alicja P. zaatakowała ją trzonkiem młotka, przewróciła i próbowała udusić. 90-latka broniła się i krzyczała. Potem straciła przytomność. 32-latka uznała, że zabiła staruszkę, ale kiedy próbowała wyjść z mieszkania okazało się, że pod drzwiami stoją inni sąsiedzi zwabieni krzykami zaatakowanej 90-latki. Alicja P. próbowała odwrócić ich uwagę twierdząc, że ktoś napadł na sąsiadkę i uciekł.
Udawała też, że reanimuje nieprzytomną kobietę. Prokuratura rejonowa w Chojnicach ustaliła jednak rzeczywisty przebieg wydarzeń i oskarżyła 32-latkę o usiłowanie zabójstwa i pobicie 90-latki. Alicja P. najpierw przyznała się do winy, ale później odwołała swoje zeznania oskarżając o napad swoją przyjaciółkę i jej partnera. Prokuratura ustaliła, że napadnięta staruszka traktowała 32-latkę niemal jak wnuczkę, pomagała jej finansowo i przepisała na nią mieszkanie. Z tego powodu śledczy uznali, że czyn Alicji P. zasługuje na szczególne potępienie jako dokonany z niskich pobudek. Akt oskarżenia trafił już do Sądu Okręgowego w Słupsku. Alicji P. grozi nawet dożywocie.