PiS chce referendum ws. paktu migracyjnego. Kazimierz Smoliński: „To oddolna, obywatelska inicjatywa”

(fot. Radio Gdańsk/aKa)

Referendum ws. paktu migracyjnego nie jest związane wyłącznie z kampanią prezydencką, my po prostu chcemy na pewne rzeczy zwrócić bardziej uwagę – mówił na antenie Radia Gdańsk Kazimierz Smoliński. Poseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślał też, że pakt migracyjny rzekomo już działa i zdradził, jacy są potencjalni kandydaci tej partii na urząd prezydenta RP.

Czy kampania referendalna ws. paktu migracyjnego będzie początkiem kampanii prezydenckiej w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości? Czy pakt migracyjny już działa? Czy portal Demagog.pl słusznie zarzucił posłowi właśnie demagogię? Jakich kandydatów na prezydenta wystawia PiS? Czy partia chce wygrać w pierwszej turze? Na te pytania odpowiadał Kazimierz Smoliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości w programie „Gość Dnia Radia Gdańsk”. Rozmowę przeprowadził Kuba Kaługa.

INICJATYWA „OBYWATELSKA”, „ODDOLNA”, SYGNOWANA PRZEZ PARTIĘ POLITYCZNĄ?

Kampania referendalna ws. paktu migracyjnego, według Kazimierza Smolińskiego, nie jest związana wyłącznie z kampanią prezydencką.

– My po prostu chcemy na pewne rzeczy zwrócić bardziej uwagę, o tym mówiliśmy wyraźnie, że będziemy we wrześniu zbierać podpisy pod inicjatywą obywatelską. Chcemy ich zebrać bardzo dużo – podkreślał.

Czy można mówić o inicjatywie „obywatelskiej”, ale jednocześnie sygnowanej przez partię polityczną? Jak uważa poseł, takie rzeczy często się w Polsce dzieją.

– Obywatele sami też inicjują takie inicjatywy, które rzeczywiście są oddolne. Tutaj inicjatywa jest oddolna w tym znaczeniu, że będziemy te podpisy zbierali od gminy począwszy, robiliśmy to w najmniejszych miejscowościach i będziemy robić. Jest ona „obywatelska” w tym sensie, że członków partii jest naprawdę bardzo dużo, a tych podpisów myślę, że będzie kilkaset tysięcy. Chcielibyśmy ich zebrać jak najwięcej, więc rzeczywiście to obywatele podpisują, a nie tylko członkowie partii – wyjaśniał poseł.

DEMAGOGIA, WPROWADZANIE W BŁĄD I UCIEKANIE OD ODPOWIEDZIALNOŚCI

Portal Demagog.pl wytknął Kazimierzowi Smolińskiemu właśnie demagogię. Dziennikarze portalu przypomnieli, że poseł powiedział: „Dotarliśmy do pisma, które jasno wskazuje, że partia rządząca „na gwałt” szuka lokali dla imigrantów. Pakt migracyjny już działa, a nie tak, jak nas okłamują, że będzie działał za dwa lata.” Na naszej antenie na pytanie, czy pakt migracyjny już działa, odpowiedział, że „jeżeli chodzi o pewne skutki, to można tak powiedzieć”.

–  Jako prawnik mogę powiedzieć, że nie działa, natomiast w sensie takim społecznym czy publicystycznym, można powiedzieć, że działa. Użyłem takiego sformułowania. Jeżeli migranci do Polski przyjeżdżają to obywatele się zastanawiają, czy rzeczywiście ten pakt działa. Do mnie przychodzili ludzie i byli tym oburzeni. Dopiero co podpisano, a już są działania, więc tak to podsumowałem. Jeśli chodzi o te dokumenty, do których dotarliśmy, to rzeczywiście jest w nich mowa o uchodźcach, ale migranci też nimi są. To jest szersze pojęcie – ocenił Smoliński.

Na słowa o tym, że dokumenty, o których poseł mówił, odnosiły się do ustawy o pomoc obywatelom Ukrainy uciekającym przed wojną, Kazimierz Smoliński odpowiedział, że nie ma to znaczenia.

– Ten sam mechanizm będzie obowiązywał w przypadku migrantów w kontekście tej migracji europejskiej i paktu migracyjnego. Samorządy będą go wykorzystywały i też będą musiały ustalić, gdzie są miejsca pobytu zbiorowego – podkreślał.

Kazimierz Smoliński tłumaczył, że jego słowa były reakcją na rozmowy z obywatelami, którzy pytali go, dlaczego do Polski już przywożeni są migranci. – Dzisiaj wiemy, że zupełnie inne są powody dla których jedni migranci trafiają do Polski, a drudzy, być może w wyniku prawa europejskiego będą do tej Polski trafiali za jakiś czas. Lepiej więc podchwycić to, że pakt migracyjny działa, czy wytłumaczyć im jaki jest mechanizm tego, że tych migrantów już spotykamy? – pytał prowadzący rozmowę.

– Myślę, że to politycy partii rządzącej tłumaczą. Mają większy wpływ na media i na to, jak mogą przekazywać swoją wiedzę. Niech zatem oni to tłumaczą – odpowiadał poseł PiS.

„WYBÓR PREZYDENTA NIE W PIERWSZEJ TURZE”

Prawo i Sprawiedliwość wciąż nie podjęło decyzji w sprawie kandydata na prezydenta. Poseł zapewnia, że zostanie ona podjęta w odpowiednim czasie – najprawdopodobniej w listopadzie. Pojawiają się głosy, że startować ma Beata Szydło.

– Beata Szydło już od dawna była kandydatką i myślę, że nią nadal jest. Trzeba by się było natomiast zastanowić, bo badania wykazują, że w Polsce jeszcze chyba nie nadszedł czas, żeby kobieta była prezydentem. Kiedyś ten pierwszy raz musi być, więc Beata Szydło taką kandydatką może być – mówił Smoliński.

Poseł zdradził, że partia robi obecnie badania odnośnie kandydatów i sprawdza, którzy mają największe szanse wygrania w drugiej turze, bo, według „Gościa Dnia Radia Gdańsk”, nie chodzi o wygraną w pierwszej turze.

– Myślę, że bez problemu moglibyśmy pokazać tych kandydatów, którzy w pierwszej turze wygrają, ale przecież nie o to chodzi. Zależy nam, żeby wygrać wybory. Oczywiście, najlepiej, gdyby stało się to w pierwszej turze, ale w Polsce to się praktycznie nie zdarza, więc ta druga jest najważniejsza. O nazwiskach natomiast piszą już media: jest premier Morawiecki, pan Bocheński, poseł Duda, pan Bogucki. Mamy tych kandydatów kilku i myślę, że lista osób, które wymieniłem, nie jest jeszcze zamknięta – tłumaczył poseł PiS.

aKa/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj