Koszykarze, lekkoatleci, żeglarze i gdańscy „stranieri”. Reprezentanci Pomorza w Paryżu

(fot. EPA/ETTORE FERRARI)

213 zawodniczek i zawodników liczy olimpijska reprezentacji Polski Paryż 2024. W jej składzie po raz pierwszy jest więcej kobiet niż mężczyzn – odpowiednio 113 i 100. Polska ma także prawo do wystawienia 18 zawodników rezerwowych: 12 kobiet i 6 mężczyzn. Chorążymi reprezentacji podczas ceremonii otwarcia Igrzysk XXXIII Olimpiady Paryż 2024 będą Anita Włodarczyk i Przemysław Zamojski. Silną reprezentację ma także Pomorze.

Najmłodszą zawodniczką w składzie będzie lekkoatletka Anastazja Kuś (ur. 11 maja 2007) a najmłodszym zawodnikiem – tenisista stołowy Miłosz Redzimski (ur. 10 września 2006 ). Nestorami polskiej ekipy będą jeźdźcy Katarzyna Milczarek (ur. 2 września 1965 ) oraz Robert Powała (ur. 12 października 1971 r.).

W Paryżu polskich sportowców wspomagać będzie 251 osób współpracujących, w tym 110 trenerów. Polscy olimpijczycy wystartują łącznie w 22 sportach i 28 dyscyplinach sportowych.

3×3 PO MEDAL

Najbardziej pomorska będzie reprezentacja koszykarzy 3×3. Selekcjonerem jest gdańszczanin Piotr Renkiel, kapitanem urodzony w Elblągu, mieszkaniec Gdańska, były zawodnik Prokomu Trefla Sopot Przemysław Zamojski. Jeszcze w poprzednim sezonie o sile Arki pod koszem stanowił Adrian Bogucki, ważny kontrakt z gdyńskim klubem ma Filip Matczak. Skład uzupełnia Michał Sokołowski.

W debiutanckim turnieju w Tokio biało-czerwoni z Renkielem i Zamojskim w dotychczasowych rolach zajęli siódme miejsce, wygrywając dwa z siedmiu meczów.

– Koszykarsko jesteśmy jedną z najlepszych drużyn na świecie. Najgroźniejsi rywale są bardziej ograni w 3×3, bo to ich wyłączna specjalność, a u nas poza Przemkiem, wszyscy na poziomie reprezentacyjnym grają także w odmianie 5×5 – twierdzi trener Renkiel.

3+1 NA DWORZE KRÓLOWEJ

Ponad 1/4 polskiej ekipy olimpijskiej stanowią lekkoatleci. W gronie 59 sportowców czworo reprezentuje Pomorze. Najmocniejszą pozycję ma płotkarz SKLA – Jakub Szymański. Olimpijski finał byłby spełnieniem marzeń. Do tego trzeba jednak znacząco poprawić rekord Polski. Sopocianka Aleksandra Formella jest kandydatką do sztafety 4×400. W Tokio panie zdobyły wicemistrzostwo, a ze srebra cieszyła się m.in Anna Kiełbasińska, która z powodu kontuzji przed miesiącem zakończyła karierę. Na średnich dystansach pobiegnie Weronika Lizakowska z Remusa Kościerzyna, a rezerwową w konkurencji chodu będzie Agnieszka Ellward z Floty Gdynia

POWRÓT SIESSA

Cezary Siess był brązowym medalistą IO w Barcelonie w 1992 roku. Mimo iż miał dopiero 24 lata, zdecydował o zakończeniu kariery, co sprawiło, że w Atlancie już tylko kibicował kolegom, którzy zdobyli srebro. – Założyłem rodzinę i musiałem zapewnić jej godziwy byt – mówił w Radiu Gdańsk.

W 1994 roku na świat przyszedł syn. Michał zawsze chodził własnymi ścieżkami, ale ostatecznie także został florecistą, jest już mistrzem Igrzysk Europejskich, a w Paryżu postara się poprawić jakość medalowego kruszcu zdobytego 32 lata temu przez ojca. Trenerem drużyny florecistów, także klubowym w AZS AWFiS Gdańsk, którego barwy reprezentuje Michał, jest Radosław Glonek. Niedoszły olimpijczyk z Londynu, który kwalifikacje przegrał jednym trafieniem, spełni swe olimpijskie marzenia

FLOTA ŻEGLARZY

Najliczniejszą grupę Pomorzan w ekipie olimpijskiej stanowią żeglarze. Maja Dziarnowska (klasa iQFoil kobiet) i Paweł Tarnowski (iQFoil mężczyzn), oboje z SKŻ Ergo Hestia Sopot, są kandydatami do medali, choć w przypadku Mai plany może pokrzyżować niewyleczona do końca kontuzja. Dominik Buksak z AZS AWFiS Gdańsk razem z Szymonem Wierzbickim z Poznania realnie mogą myśleć o podium w klasie 49er. Są wszak aktualnymi wicemistrzami Europy. Aleksandra Melzacka z YKP Gdynia tworząca załogę z poznanianką Sandrą Jankowiak w 49er FX w mistrzostwach Europy uplasowała się na piątym miejscu, co także stanowi podstawy do medalowych aspiracji u wybrzeży Marsylii.

Michał Krasodomski (ILCA 7) z AZS AWFiS Gdańsk do składu wskoczył w ostatniej chwili, gdy z obsady miejsca w tej klasie zrezygnowała Kanada. Dla 20-latka sam udział w igrzyskach to zaszczyt.

ŚLADAMI KOROLA

Mateusz Biskup urodził się przed 30 laty w Gdańsku. Wioślarską przygodę zaczął w Unii Tczew a kontynuował w AZS AWFiS Gdańsk. Przed pięciu laty przeniósł się do Bydgoszczy. Razem z Mirosławem Ziętarskim był wicemistrzem świata w dwójce podwójnej. W 2022 roku panowie stali się motorem napędowym czwórki podwójnej, która zdobyła mistrzostwo świata.

Teraz czas na igrzyska w konkurencji, w której czterokrotnymi mistrzami świata i mistrzami w Pekinie była osada z pięciokrotnym olimpijczykiem w składzie – Adamem Korolem.

„OBCY”, A NASI

W igrzyskach olimpijskich weźmie też udział dwóch sportowców bliskich sercom gdańskich kibiców, choć reprezentujących inne kraje. W siatkarskiej kadrze Niemiec znalazł się rozgrywający Trefla Gdańsk Lukas Kampa. Jego trenerem jest tam zresztą były szkoleniowiec „gdańskich lwów” Michał Winiarski, który do swojego sztabu zaprosił wciąż związanego z tym klubem Dominika Posmyka. W składzie Niemców są też m.in. byli przyjmujący Trefla – Ruben Schott i Moritz Reichert. W turnieju mogą stanąć naprzeciw Polaków, a tym samym kolejnych graczy w przeszłości związanych z Gdańskiem – Marcina Janusza i Grzegorza Łomacza.

Najwcześniej, bo już 24 lipca, rywalizację rozpocznie piłkarz Lechii Gdańsk Maksym Chłań. Reprezentacja Ukrainy już dwa dni przed oficjalnym otwarciem igrzysk zmierzy się z Irakiem.

Włodzimierz Machnikowski/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj