Mieszkańcy jednej z kamienic przy ul. Kraszewskiego w Malborku zostali pozbawieni dostępu do gazu. Powodem były względy bezpieczeństwa, bo instalacja znajduje się w opłakanym stanie. Lokatorzy skarżą się, że nie mają jak przygotowywać posiłków oraz zadbać o higienę.
Jak mówią mieszkańcy kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Malborku, gaz został odcięty w ubiegły piątek, a skrzynka z licznikiem zdemontowana przez pracowników gazowni. Stało się to z dnia na dzień, bez uprzedzenia, bez wcześniejszej informacji.
Okazuje się, że Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku zlecił przeprowadzenie rutynowej kontroli. Jak usłyszał nasz reporter od prezesa miejskiej spółki „trzeba było działać błyskawicznie, gdyż rzeczona kontrola wykazała krytyczną nieszczelność instalacji”. To problem dla mieszkańców, gdyż ci na gazowych kuchenkach przygotowywali posiłki, a za pomocą gazowych piecyków ogrzewali wodę.
Prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Andrzej Wrona wyjaśnia, że spółka obecnie czeka na wycenę podłączenia nowej instalacji. Na razie wpłynęła jedna oferta, a szacowany koszt prac to 11 tysięcy złotych. Zapłacić za to będzie musiała zapłacić wspólnota, złożona z ośmiu mieszkań.
Prezes dodaje także, że mieszkańcom zostanie zaproponowane podłączenie do miejskiego ogrzewania.
Mateusz Czerwiński/raf