Adam Gawrylik z PSL o zmianach w zarządzie województwa: „To pokłosie decyzji centralnych”

Adam Gawrylik w studiu Radia Gdańsk (fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski)

– Musimy pamiętać, że w ośmiu regionach kończyły się rządy Prawa i Sprawiedliwości. Naszym priorytetem było to, by odzyskać jak najwięcej regionów dla „Koalicji 15 października” – tak Adam Gawrylik, członek zarządu województwa pomorskiego i prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego na Pomorzu skomentował zmiany, które zaszły w zarządzie województwa pomorskiego.

– Po zaledwie miesiącu funkcjonowania dotychczasowego składu zarządu województwa dokonano zmian. W zarządzie było czterech przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej oraz pan, przedstawiciel PSL, partii wchodzącej w skład koalicji Trzecia Droga. W poniedziałek KO musiało zrobić miejsce Trzeciej Drodze. Iwonę Mielewczyk zastąpiła Agnieszka Baranowska z Polski 2050 Szymona Hołowni. Powodem zmian są ogólnopolskie układy koalicyjne między KO a Trzecią Drogą, o czym otwarcie mówił marszałek Mieczysław Struk. Trzecia Droga od początku zabiegała, żeby mieć dwóch przedstawicieli w zarządzie województwa pomorskiego, dlatego cały nowy zarząd powołano dwa miesiące po wyborach. Czy zatem Trzecia Droga dopięła swego, czy chce mieć aż tak duży wpływ na to, co się dzieje w regionie? – zapytała prowadząca rozmowę Joanna Stankiewicz.

– W Trzeciej Drodze reprezentuję PSL, w imieniu tej partii mogę mówić. Nie ma co tu ukrywać: ta zmiana, tak jak marszałek powiedział, była podyktowana polityką krajową i potrzebami koalicyjnymi w ramach „Koalicji 15 października”. Musimy wrócić do początku drogi wyborczej. Umówiliśmy się w ramach czterech partii koalicyjnych, tworzących cztery odrębne kluby w parlamencie, że będziemy brali odpowiedzialność za kraj i zmieniali to, co zostało po rządach PiS. Natomiast w tamtym momencie byliśmy jeszcze przed wyborami samorządowymi. Musimy pamiętać, że w ośmiu regionach kończyły się rządy PiS. Naszym priorytetem było to, by odzyskać jak najwięcej regionów dla „Koalicji 15 października”. W pewnym sensie to się udało, bo w dwunastu zarządach województw jest możliwość utworzenia koalicji w ramach tej współpracy. Te zmiany, które były teraz, są pokłosiem decyzji centralnych – powiedział Adam Gawrylik.

– Mieszkańcy mogą mieć jednak wrażenie, że zwyciężyła polityka, nie kwestie merytoryczne. Dodajmy, że podczas głosowania nad nowym składem zarządu prawdopodobnie dwóch radnych KO zagłosowało przeciwko, były trzy głosy wstrzymujące, i to prawdopodobnie głosy Trzeciej Drogi – zauważyła Joanna Stankiewicz.

– Głosowanie jest tajne. Może ta zmiana została zrobiona szybko, dość niespodziewanie i może stąd takie emocje. Chciałbym podkreślić duże uznanie dla pani marszałek Iwony Mielewczyk, bo potrafiła pokazać wysoką kulturę polityczną. Zapowiedziała, że będzie dalej pracować dla regionu jako radna – podkreślił gość Radia Gdańsk.

W dalszej części rozmowy dyskutowano m.in. o sprawach, które Adam Gawrylik chce załatwić dla regionu. Jak przypomniał, odpowiada w zarządzie za kwestie związane z rolnictwem i ochroną środowiska, ale PSL w rządzie zajmuje się sprawami związanymi z infrastrukturą, które mogą być szczególnie ważne dla Pomorza. Prowadząca zapytała też o utworzenie tzw. lasów społecznych, które mogą powstać wokół Trójmiasta.

Posłuchaj rozmowy:

oprac. puch

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj