Trzy osoby z powiatu kościerskiego prawdopodobnie zarażone włośnicą a prawie 50 członków ich rodziny i znajomych z podejrzeniem choroby. Osoby zachorowały po spożyciu kiełbasy domowej roboty z dzika. Sprawę już bada sanepid w Kościerzynie.
Osoby, które trafiły do szpitala są w stanie ogólnym dobrym, ich życiu nic nie zagraża. Jak dowiedział się reporter Radia Gdańsk w kościerskim sanepidzie, chorzy przez co najmniej kilka dni pozostaną w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. Pozostałe 46 osób, które również mogły zjeść kiełbasę z dziczyzny i wieprzowiny, przechodzi kompleksowe badania.
To mieszkańcy pięciu powiatów: kościerskiego, starogardzkiego, tczewskiego, gdańskiego i wejherowskiego. Są spokrewnieni lub zaprzyjaźnieni. Wszyscy dostali feralną kiełbasę z dzika. Wstępnie wiadomo, że rodzina sama wyprodukowała wędlinę. Objawy włośnicy to: bóle głowy i mięśni, gorączkę, ogólne osłabienie, potliwość, obrzęki twarzy oraz brak koncentracji.
ga/mat