Płetwonurkowie sprawdzali kanał portowy w Ustce. Szukali zaginionego mężczyzny. Na nabrzeżu znaleziono ubrania, które rodzina rozpoznała jako należące do 34-latka, który przepadł bez śladu.
Mężczyzna wyszedł z domu niemal dwa tygodnie temu. Krewni na własną rękę szukali zaginionego. Gdy znaleziono ubrania w pobliżu wody, zapadła decyzja o przeszukaniu kanału portowego.
Strażacy-płetwonurkowie z Ustki sprawdzili na prośbę policji pod wodą cały teren, nic nie znaleźli. Funkcjonariusze na quadach oraz pieszo szukali też śladów lub ewentualnych innych części garderoby, zarówno na plaży zachodniej jak i wschodniej. – Tu również poszukiwania zakończyły się fiaskiem, poinformował rzecznik słupskiej policji komisarz Robert Czerwiński.
Dziś poszukiwania przerwano, jutro mają być kontynuowane na plaży i kąpielisku po wschodniej stronie portu.
pw/mat