Szlak Parków Podworskich tworzy gmina Pruszcz Gdański korzystając z tego, że na jej terenie znajdowało się dawniej wiele dworów i pałacyków. Zadbano o parki, które je otaczały i zachowały się do dzisiaj.
W poprzednich latach udało się zrewitalizować parki w Rotmance, Arciszewie i Rekcinie. Wytyczono tu alejki, ustawiono ławki, pojawiły się tablice informacyjne opowiadające o historii tych miejsc, nie zabrakło nawet zielonych siłowni. W ostatnich dniach gminie udało się zdobyć nieodpłatnie dwa kolejne – w Wojanowie i Będzieszynie. W Wojanowie, oprócz 9 hektarów zieleni, znajdują się dwa kaskadowe stawy. Z kolei w Będzieszynie gmina dostała pod swój zarząd 4 hektary. Również tam znajduje się staw z małą wyspą.
Szczególnie Wojanowo i Będzieszyn, mogą pochwalić się wyjątkowym drzewostanem. Są tam dęby, które mają ponad 300 lat. – Chcemy je ochronić oraz wyeksponować. Nie brakuje też pięknych klonów i jesionów. Tworząc „szlak parków podworskich” chcemy udowodnić, że nie trzeba wcale daleko wyjeżdżać, aby znaleźć piękne miejsca. One są często na wyciągnięcie ręki, trzeba tylko umieć o nie zadbać, powiedziała wójt gminy Pruszcz Gdański Magdalena Kołodziejczak.
Co ważne, rewitalizując parki urzędnicy nie skupiają się tylko na ochronie drzew, czy ustawieniu ławek, ale pamiętają również o edukacji mieszkańców. Jak przekonuje Patrycja Wakieć z Urzędu Gminy, to przynosi skutek. – Kiedyś zdarzało się nawet, że mieszkańcy pozyskiwali z tych wyjątkowych miejsc drewno na opał. Teraz ze świadomością jest zdecydowanie lepiej. Gdy tylko w naszych parkach dzieje się coś niepokojącego, co może im zaszkodzić, sami mieszkańcy do nas dzwonią z prośbą o interwencję, tłumaczy.
Gmina chce rozpocząć rewitalizację parków w Wojanowie i Będzieszynie jeszcze tego roku.