Nie będzie kar za „kopciuchy” w Pucku. Miasto musiałoby karać siebie

Hanna Pruchniewska (fot. Radio Gdańsk)

Kontrole i kary za „kopciuchy”, czyli piece węglowe, w Pucku to pieśń przyszłości, bo miasto musiałoby nakładać kary samo na siebie. To dlatego, że część lokali komunalnych nadal ma stary typ ogrzewania. – By wprowadzić zmiany, potrzeba wielu milionów złotych – powiedziała burmistrz Pucka Hanna Pruchniewska, która w poniedziałek była „Gościem Dnia Radia Gdańsk”.

Jak przypomniał prowadzący audycję Kuba Kaługa, od września nie tylko dzieci pójdą do szkoły, ale być może urzędnicy wyjdą też na kontrole tego, jak mieszkańcy ogrzewają mieszkania. To dlatego, że od 1 września będzie zakaz używania „kopciuchów”. Czy Puck jest na to gotowy?

– Nasze kontrole zaczną się później, dlatego że ten czas był zbyt krótki, zwłaszcza jeśli chodzi o samorządy takie jak Puck, gdzie mamy dużo lokali komunalnych. W naszym 10-tysięcznym mieście jest prawie 600 mieszkań komunalnych, 54 budynki komunalne, i żeby tam zrobić prządek, potrzeba wielu milionów złotych. Pomogła nam rewitalizacja, w 10 budynkach komunalnych udało się zmienić sposób ogrzewania – mówiła Hanna Pruchniewska.

NISKIE ZAINTERESOWANIE PROGRAMEM „CZYSTE MIESZKANIE”

Jak dodała burmistrz Pucka, wiele zależy od świadomości i chęci współpracy mieszkańców. Miasto, jak podkreśliła, informuje o dostępności programów „Czyste powietrze” (dotyczącego domów jednorodzinnych) oraz „Czyste mieszkanie” (dotyczącego mieszkań).

– Zainteresowanie drugim z programów jest małe, a mamy jeszcze sporo pieniędzy do rozdania. Staramy się o tym przypominać. Od kilku lat realizujemy też program miejski „Lepsze powietrze w moim Pucku”, z którego skorzystało kilkadziesiąt osób. Sposobów na pozbycie się „kopciucha” jest sporo – mówiła burmistrz.

„KOPCIUCHY” ZLIKWIDOWANE W WIĘKSZOŚCI DOMKÓW JEDNORODZINNYCH

– W jaki sposób będą wyglądały kontrole na terenie miasta? Przepisy mówią, że mają się nimi zająć samorządy – przypomniał Kuba Kaługa.

– Będziemy się tym zajmować, ale nie wydałam jeszcze zarządzenia w tej sprawie. Najpierw chcielibyśmy sami załatwić temat, by potem kontrolować innych – przyznała Pruchniewska. – Poza tym, że zapowiedziane są kontrole, jest też dość duża świadomość, to jest ważne. Wielu z naszych mieszkańców sięga po środki zewnętrzne. W większości domów jednorodzinnych kopciuchy są zlikwidowane. Jest duże zainteresowanie programem „Czyste powietrze”. Byliśmy przez jakiś czas na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków zewnętrznych – powiedziała Hanna Pruchniewska.

Jak odległe są perspektywy pozbycia się pieców węglowych w Pucku? Czy miasto jest przygotowane na nowy rok szkolny? Jak prezentują się finanse miejscowości? Odpowiedzi na te pytania w dalszej części audycji.

Posłuchaj całej audycji:

 

puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj