Pijany rowerzysta w nocy uciekał policji w Sopocie. Funkcjonariusze zauważyli go na alei Niepodległości – jechał rowerem elektrycznym i miał problem z utrzymaniem równowagi. Dostał mandat w wysokości 7,5 tysiąca złotych.
– Mundurowi postanowili zatrzymać mężczyznę do kontroli i włączyli sygnały w radiowozie. W tym momencie nietrzeźwy przyspieszył i zaczął uciekać: najpierw na rowerze, potem pieszo. Po krótkim pościgu został zatrzymany – poinformowała Lucyna Rekowska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
34-letni mieszkaniec woj. zachodniopomorskiego tłumaczył, że nie chciał dostać mandatu za jazdę pod wpływem alkoholu. Uznał też, że ucieczka będzie dobrą zabawą i sposobem na zwiększenie poziomu adrenaliny. Dostał mandat w wysokości 2,5 tys. zł za jazdę pod wpływem alkoholu oraz 5 tys. zł – za niezatrzymanie się do kontroli i ucieczkę przed funkcjonariuszami.
PAP/aKa