Polskie okręty wojenne „o włos” od zderzenia. Musiały wrócić do portu

Okręt ORP Lech „otarł” się o dziób fregaty ORP Generał Kościuszko podczas manewrów wojskowych. Jak ustalił reporter Radia Gdańsk do zdarzenia doszło przy próbie podania holu, gdy na morzu panowały trudne warunki pogodowe.

Okręty otarły się na Morzu Północnym podczas manewrów NATO. W trakcie ćwiczeń w zwalczaniu okrętów podwodnych nieopodal norweskiego Bergen, fregata rakietowa ORP Kościuszko prawie zahaczyła o okręt ratowniczy ORP Lech.

– Nawet kolizja to zbyt duże słowo. Okręty po prostu otarły się o siebie. Nikomu nic się oczywiście nie stało, ale zgodnie z procedurą musiały powrócić do macierzystego portu, uspokajał w rozmowie z portalem trojmiasto.pl kpt. Przemysław Płonecki z 3. Flotylli Okrętów w Gdyni.

Jak poinformowało dowództwo w Gdyni, w wyniku zdarzenia niegroźnie uszkodzone zostało poszycie kadłuba fregaty ORP Kościuszko. Trwa szacowanie strat, po którym rozpocznie się naprawa kadłubu. Ze wstępnych informacji wynika, że okręty w porcie nie będą przebywać zbyt długo.

pm/trojmiasto.pl

[iframe src=”http://get.x-link.pl/904cb710-87f4-a056-39e8-f27a343c08e0,ab34b02c-2c1b-f288-3562-d0963346b52b,embed.html” width=”715″ height=”402″ frameborder=”0″ ]

x-news

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj