Wspomnienie Polaków zamordowanych za pomoc Żydom w czasie II wojny światowej

(fot. M.Bakowska/Radio Gdańsk)

Około 150 członków rodzin, których bliscy zginęli za pomoc Żydom, spotkało się w Gdańsku. Już po raz piąty odbywa się Zjazd Rodzin. – Tym razem w Gdańsku, gdzie 85 lat temu wybuchła II wojna światowa – mówi Kamila Sachnowska z Instytutu Pileckiego, który prowadzi program upamiętniający Polaków ratujących Żydów „Zawołani po imieniu”. – Co roku organizujemy te zjazdy, które mają z jednej strony sprzyjać integracji tego środowiska, ale chcemy je także aktywizować, żeby poniosło tę pamięć dalej.

– W wyniku donosu Niemcy zamordowali mojego dziadka Kazimierza Przekorę oraz trzech ukrywanych w piwnicy Żydów – mówi uczestnik zjazdu Tadeusz Perczyński. Do morderstwa doszło 2 lipca 1943 roku w miejscowości Huta Mińska. – Wstawił się za dziadkiem sołtys mówiąc, że to człowiek szlachetny i znany, bo był wachmistrzem 7 Pułku Ułanów Lubelskich. Dowódca żandarmerii niemieckiej w pewnym momencie powiedział: Przekora, choć idziemy, pokażesz mi, gdzie ukryłeś tych Żydów. No i odeszli w granicach 100 metrów. Oddał do niego kilka strzałów.

PAMIĄTKI PO JÓZEFIE ULMIE

Podczas zjazdu Jerzy Ulma przekazał Instytutowi Pileckiego pamiątki po swym stryju Józefie. Jest to cegła z domu rodzinnego i dwie książeczki z biblioteczki prowadzonej przez Józefa – o gimnastyce domowej i towaroznawstwie. Bratanek podkreśla, że ma wiele książek stryja, które świadczą o jego rozległych zainteresowaniach – nie tylko rolnictwem i fotografiką, ale także np. poezją. Każda z publikacji jest podpisana i część opatrzona numerami, bo Józef wypożyczał je różnym osobom.

(fot. M.Bakowska/Radio Gdańsk)

Część pamiątek Instytut Pileckiego przekaże do Muzeum II Wojny Światowej. Na razie nie wiadomo, które przedmioty otrzyma gdańskie muzeum. Tworzy ono nową część na wystawie stałej, która będzie poświęcona rodzinie Ulmów.

Marzena Bakowska/mp

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj