Polskie dzieci rosną wszerz. Psycholog: „Rodzice uważają WF za mało ważny”

Zuzanna Myszka
Zuzanna Myszka (fot. Radio Gdańsk)

Wyniki najnowszych badań wskazują, że obecna kondycja fizyczna najmłodszych jest zdecydowanie gorsza niż jeszcze 15 lat temu. Według Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości w Polsce nadwaga lub otyłość występują u 12,2 proc. chłopców i 10 proc. dziewcząt u dzieci w wieku przedszkolnym oraz 18,5 proc. chłopców i 14,3 proc. dziewcząt u dzieci w wieku szkolnym. Jak wyrwać się z tego błędnego koła? Jak zwrócić uwagę rodziców na ten problem? Magda Szpiner zapytała o to Zuzannę Myszkę, psychologa sportowego.

Zuzanna Myszka odniosła się do podsuniętego przez jednego z naszych słuchaczy pomysłu zniesienia ocen z wychowania fizycznego. – Sama likwidacja oceny jest jednym z pomysłów, ale z drugiej strony mam dzieci i wiem, że jeżeli nie dostają one ocen, czasem trudno jest im się zmotywować. Myślę, że problem nie dotyczy samej jakości oceniania. Chodzi raczej o to, że rola wychowania fizycznego jest różnie postrzegana. To, że rodzice piszą usprawiedliwienia, wskazuje, że uważają oni te zajęcia za mało ważne. Chciałabym jednak podkreślić, że wychowanie w sporcie ma bardzo duże znaczenie dla przyszłości naszych dzieci. Kompetencje nabywane właśnie w czasie uprawiania sportu to kompetencje przyszłości – wskazywała.

Posłuchaj całej rozmowy:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj