Niecodzienna samochodowa rywalizacja w Pruszczu Gdańskim. Celem była zbiórka dla małego Olafa

3-letni Olafek cierpi na dystrofię mięśniową Duchenne'a. Chorobę może zatrzymać jedynie terapia genowa w USA (Fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

W powietrzu swąd palonego sprzęgła i ryk silników, a na torze zacięta rywalizacja. Na terenie starej giełdy w Pruszczu Gdańskim odbyły się wyścigi złomów, czyli Wrak Race Moto Show. Wszystko w szczytnym celu – każda zebrana złotówka trafiła na zbiórkę dla 3-letniego Olafka, który cierpi na dystrofię mięśniową Duchenne’a.


Na pruszczańskim torze kierowcy walczyli o każdy centymetr z niespotykaną zaciekłością. Auta zderzały się ze sobą i ocierały blachami. Odpadały lusterka, zderzaki, błotniki i drzwi, a mimo to rajdowcy nie mieli do siebie pretensji. Żaden z nich „raczej” nie skorzysta z usług ubezpieczalni, wszak miejsce tych pojazdów już dawno było na… złomie. Tu liczyła się dobra zabawa i – przede wszystkim – szczytny cel.

Wrak Race Moto Show, czyli wyścigi złomów, odbyły się na terenie starej giełdy w Pruszczu Gdańskim (Fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

– Te auta powinny zostać przerobione na żyletki, ale jeszcze dają nam trochę radości i przede wszystkim pieniędzy Olafkowi – mówił Jerzy Kunda ze Stowarzyszenia „Klub Miłośników Motoryzacji”.

Samochody rywalizowały, by pomóc w zbiórce środków na kosztowne leczenie małego Olafa (Fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

ATRAKCJE DLA NAJMŁODSZYCH

Na terenie byłej giełdy w Pruszczu Gdańskim stawiło się w sumie około 40 złomowych pojazdów. Były licytacje, footrucki i dmuchańce dla najmłodszych.

Rywalizacja samochodów, które nie mają już wiele do stracenia, przyciągnęła całe rodziny (Fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

– To jest jedyny w Polsce tor mieszany, czyli betonowo-szutrowy. Na innych wyścigach wraków spotkacie tory szutrowe. Jest fantastyczna zabawa, a do tego były pokazy Mustangów i przejażdżki TIR-ami. Dziś każda atrakcja jest na wagę złota, tak samo, jak każda złotówka wpłacona podczas zbiórki – dodawał współorganizator, Tomasz Potejko z Up By Dron.

MAŁY OLAF WALCZY O ZDROWIE

3-letni Olafek cierpi na dystrofię mięśniową Duchenne’a. Chorobę może zatrzymać jedynie terapia genowa, która może zostać przeprowadzona wyłącznie w Stanach Zjednoczonych.

– Terapia genowa to jest jednorazowa, ale bardzo droga procedura. W Stanach Zjednoczonych terapia została zatwierdzona przez FDA (Agencję Żywności i Leków – przyp. red.), a Europa cały czas czeka na akceptację. Dlatego musimy jechać do USA – wyjaśnia tata chłopca, Eryk Krasowski.

WALKA Z CZASEM

Dystrofia mięśniowa Duchenne’a to choroba, która powoduje stopniowy zanik mięśni. Z czasem mogą pojawić się trudności związane z sercem oraz z układem oddechowym.

– Olafek praktycznie codziennie przechodzi szereg ćwiczeń fizjoterapeutycznych i jest pod nadzorem lekarza. Terapię genową możemy wdrożyć tylko w momencie, kiedy on chodzi. Nie może usiąść na wózku, dlatego dbamy o stan jego mięśni. Można powiedzieć, że walczymy z czasem – mówi mama, Emilia Zawadzka.

Leczenie dystrofii mięśniowej Duchenne’a w Stanach Zjednoczonych kosztuje około 15,5 miliona złotych. Zebrano już ponad 8 milionów złotych. Zbiórkę można wesprzeć TUTAJ.

Mateusz Czerwiński

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj