Dokumenty, apteczka i jedzenie na dwa dni – to niektóre rzeczy, jakie powinny znaleźć się w plecaku ewakuacyjnym – poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Radzi, aby mieć go pod ręką na wypadek sytuacji kryzysowej, jaką jest np. powódź. Jednak czy Polacy mają świadomość zagrożeń? Między innymi o tym z Piotrem Robakowskim, ekspertem ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu Gdańskiego rozmawiała Magda Szpiner.
Ekspert stanowczo stwierdził, że Polacy nie są uczeni tego, jak przygotować się na działanie w sytuacji awaryjnej.
– Nie mamy tej świadomości, brakuje nam edukacji na temat bezpieczeństwa, która wskazywałaby na to, jakie zagrożenia mogą nas spotkać. One może nie zdarzają się zbyt często, ale się zdarzają i będą się zdarzały. Żyjemy często z dnia na dzień, nie dopuszczamy do siebie tego, że nagle wydarzy się coś, przez co będzie trzeba opuścić swój dom i się ewakuować. Musimy być też gotowi na to, że trzeba będzie liczyć tylko na siebie. Służby mają ograniczone możliwości działania. My nie przygotowujemy się na pewne sytuacje ekstremalne. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że zawsze możemy jakieś środki kupić, zawsze to jest pod ręką, wychodzimy do sklepu. Może wydarzyć się sytuacja, że nie będziemy mieli do tego dostępu – tłumaczył Robakowski.
Posłuchaj całej rozmowy z ekspertem:
aKa