„Dar Młodzieży” blisko emerytury. Koszt budowy nowego statku to nawet 250 mln zł

Dar Młodzieży
Dar Młodzieży (Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

„Dar Młodzieży” musi zostać zastąpiony nową jednostką – uważa rektor Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, profesor Adam Weintritt. Fregata, na której pływają studenci, jest w bardzo złym stanie technicznym, a jej remonty są i będą coraz droższe. Jednak koszt budowy nowego statku to ok. 250 mln zł. Uniwersytet liczy na to, że inwestycja zostanie sfinansowana z budżetu państwa. O tym, jaka przyszłość czeka „Dar Młodzieży”, Anna Rębas rozmawiała z Dariuszem Jellonnkiem, dyrektorem działu armatorskiego i praktyk morskich gdyńskiej uczelni.

Dariusz Jellonnek przyznał, że „Dar Młodzieży” w obecnej roli funkcjonować będzie mógł jeszcze przez siedem lat. – Będziemy robić wszystko, by przez ten czas był sprawny i by studenci mogli mieć praktyki. Trzeba już dziś myśleć jednak, żeby znaleźć jego następcę. To proces kilkuletni, więc czas nagli – zauważył.

(Fot. Uniwersytet Morski w Gdyni)

– Silniki, podobnie jak cała jednostką, mają ponad 40 lat. To zaawansowany wiek dla tych urządzeń. Problemem są części zamienne. Oryginalne już praktycznie nie istnieją. Trzeba więc posiłkować się częściami robionymi przez rozmaite wytwórnie, które jakościowo nie są najlepsze. Wydajność silników jest więc coraz słabsza i to jest naszym problemem – przyznał Jellonnek.

Anna Rębas wskazała, że to niebagatelne przedsięwzięcie finansowe. Wyjaśniła, że koszt budowy takiego statku to 200-250 milionów złotych. – Musimy robić wszystko, by stało się o nas głośno, by inni wiedzieli, ile mamy czasu na podjęcie decyzji i zbudowanie nowego „Daru”. Staramy się dotrzeć do polityków, zarówno lokalnych, jak i „warszawskich” – stwierdził jej rozmówca.

– Najpierw musi powstać projekt budowy, z uwzględnieniem miejsca i czasu, gdzie statek mógłby być zbudowany i tego, jakie powinno być wyposażenie takiej jednostki. Później muszą powstać konkretne, szczegółowe plany, jak statek ma wyglądać. Przez te ponad 40 lat przepisy pozmieniały się diametralnie. Statek będzie musiał być więc budowany w innej konwencji – nadal jako statek żaglowy, obsługiwany rękoma studentów, ale będzie musiał spełniać nowoczesne wymagania, a to wiąże się ze sporymi nakładami finansowymi – wyliczał przedstawiciel Uniwersytetu Morskiego.

Jaka jest wizja Uniwersytetu Morskiego dotycząca nowego statku? Posłuchaj całej audycji:

Anna Rębas/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj